20 punktów i tracą prawo jazdy. Niektórzy kierowcy mają pecha
Zaostrzony taryfikator i przepisy obowiązujące od września 2022 roku powodują, że o utratę prawa jazdy za przekroczenie limitu punktów karnych jest zdecydowanie łatwiej. Przypominamy podstawowe zasady w tym zakresie.
Od 17 września 2022 roku kierowcy muszą baczniej przyglądać się swojemu zachowaniu na drodze. Wiele wykroczeń wyceniono na 15 punktów karnych, brakuje możliwości zmniejszenia liczby punktów na koncie poprzez udział w specjalnym szkoleniu, a do tego termin przedawnienia upływa dopiero po 2 latach od momentu opłacenia mandatu. Jeszcze do niedawna punkty kasowały się po roku od momentu popełnienia wykroczenia.
Do tego pojawił się zapis o tzw. recydywie w mandatach. Oznacza karanie w podwójnej wysokości, jeśli w ciągu dwóch lat kierowca popełni wykroczenie z tej samej grupy. Zwykle taki występek łączy się z utratą prawa jazdy, ponieważ większość przewinień w tym katalogu "wyceniono" na maksymalną liczbę punktów.
Jakie limity punktów karnych obowiązują w 2023 roku?
W przypadku kierowców ze stażem dłuższym niż rok, prawo jazdy zostanie odebrane po przekroczeniu 24 punktów. Po przekroczeniu limitu, chcąc odzyskać uprawnienia, muszą ponownie podejść do egzaminu teoretycznego i praktycznego.
Kierowcy, którzy mają prawo jazdy krócej niż rok, mają do dyspozycji tylko 20 punktów karnych. Po przekroczeniu limitu automatycznie tracą uprawnienia do kierowania pojazdami.
Kurs reedukacyjny po przekroczeniu limitu punktów karnych
Teoretycznie kierowcy, którzy przekroczą limit 24 punktów karnych, będą mogli wziąć udział w tzw. kursie reedukacyjnym. Zajęcia będą organizowane przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Zgodnie z rozporządzeniem, udział w takim szkoleniu pozwoli skasować punkty karne, ale potrwa 28 godzin lekcyjnych i będzie kosztować 500 zł. Niestety, Ministerstwo Infrastruktury nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie o termin wdrożenia proponowanych zapisów w życie. Powód jest prosty - nadzór nad Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców sprawuje - podlegające premierowi - Ministerstwo Cyfryzacji. Oznacza to, że chociaż nowe rozporządzenie odpowiada na wiele pytań dotyczących technicznego przebiegu nowych kursów reedukacyjnych, nie znajdziemy w nim żadnych konkretów dotyczących terminu ich wprowadzenia. Nawet gdy nowe przepisy wejdą w życie, ich zastosowanie w praktyce wciąż zależeć będzie od funkcjonalności CEPiKu.
Mówiąc wprost - na nowe kursy poczekać możemy jeszcze długie lata.
***