12 tys. zł miesięcznie za inwestycję w Orlen. Można się przejechać

Artykuł jakby z Onetu podpisany jakby przez Polska Agencję Prasową zachęca do inwestowania w rządowe projekty i zarabiania 12 tys. miesięcznie na Orlenie. Są nawet zdjęcia premiera. Kto się dał złapać?

Sugestywna reklama zachęca do inwestowania w Orlen
Sugestywna reklama zachęca do inwestowania w OrlenEryk Stawinski/REPORTEREast News

Przeglądając artykuły proponowane w usłudze Google Discover trafiłem na enigmatyczną ofertę inwestycyjną. Fragment stacji paliw z cenami sprzed dwóch lat, w czerwonym kolorze i z sugestywną głową orła białego podpowiadał, że chodzi o inwestycję w Orlen. "Rejestracja kończy się dzisiaj". No to kliknąłem.

Onet zachęca do inwestowania w Orlen? Nie sądzę

Po kliknięciu trafiłem na stronę, która faktycznie mocno przypomina prawdziwą stronę Onetu. Logotypy, ułożenie elementów, linki do poczty, skróty do serwisów pobocznych – na pierwszy rzut oka wszystko wygląda poprawnie. Do tego Polska Agencja Prasowa jako autor – to też możliwe, bo PAP rozsyła informacje prasowe, z których korzystają serwisy internetowe. Fakt, że u góry w adresie pojawił się nie Onet, a strona Luxamae upewnił mnie, że mam do czynienia z naciągaczami, ale postanowiłem wejść głębiej.

Po kliknięciu w reklamę trafiamy na stronę do złudzenia przypominająca Onet /fot. zrzut ekranu ze strony Luxamae.comINTERIA.PL

Sugestywny tytuł podpowiada, że nowa ustawa rządowa pozwala na skorzystanie z rządowych projektów, dzięki czemu można liczyć na zarobki ponad 12 tys. miesięcznie. Na zdjęciu – sam premier ze współpracownikami, a poniżej wywiad z Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, która piastuje stanowisko ministra rodziny, pracy i polityki społecznej w obecnym rządzie.

W obszernym wywiadzie pani minister wyjaśnia jakie zadania postawił przed nią premier i informuje, że ministerstwo wybrało do inwestycji Orlen i tworzy środowisko, pozwalające Polakom na zarabianie "od 12 tys. zł bez ryzyka".

Uwaga na poradnik jak zainwestować w Orlen bez ryzyka

Artykuł precyzyjnie wyjaśnia gdzie trzeba przejść i w co kliknąć, by nawiązać kontakt z menedżerem, który zarejestruje nowego użytkownika w projekcie i pomoże "dokonać pierwszej inwestycji". Wypłata zysku ma się pojawić już po tygodniu.

Po kliknięciu w link do docelowej strony trafiamy na wideo z premierem Tuskiem, który mówi, że "decyzja została podjęta w trosce o miesięczne wypłaty dla osób inwestujących w projekty państwowe. Każdy kto zainwestował tysiąc złotych otrzymał już swoje 12 tysięcy złotych". Faktycznie, premier na wideo układa usta tak, jakby w rzeczywistości wypowiadał te słowa.

Materiale wideo avatar premiera Tuska potwierdza fakt istnienia programu inwestycyjnego /fot. zrzut ekranu ze strony Luxamae.comINTERIA.PL

Poniżej mamy pasek z notowaniami giełdowymi i opiniami ekspertów, którzy zainwestowali w rynek ropy naftowej i czerpią z tego tytułu ogromne zyski.

Inwestycja w rządowy program to oszustwo

Na tym etapie parsknąłem śmiechem, bo inwestor Włodzimierz Tomaczewski wygląda jak Warren Buffett, Rober Gawroński jak Peter Defazio, Jan Gajewski to klon Jima Rogersa, a Karol Sroka do złudzenia przypomina Eda Seykotę. I o ile panowie ze zdjęć faktycznie mają ogromne pojęcie o inwestowaniu, o tyle polskie nazwiska przy ich zdjęciach kompletnie mi nic nie mówią.

Polskie nazwiska przy twarzach amerykańskich miliarderów. Sprytnie / ot. zrzut ekranu ze strony Luxamae.comINTERIA.PL

Sam premier Tusk na wideo mruga bez przerwy oczami, a jego słowa są częściowo poucinane, co zdradza, że mamy do czynienia z przeciętnie wykonanym avatarem korzystającym ze sztucznej inteligencji.

Cały ten koncept to próba wyłudzenia danych od niedoświadczonych "inwestorów", którzy czerpiąc wiedzę z renomowanego źródła, czytając wywiad z panią minister i widząc premiera Tuska odważą się wziąć udział w projekcie.

Próba wyłudzenia. Służby ostrzegają obywateli

Zespół CSIRT KNF, który reaguje na Incydenty bezpieczeństwa komputerowego w polskim sektorze finansowym, ostrzega o przypadkach oszustwa, w których cyberprzestępcy podszywają się pod Orlen. Komentarz w tej sprawie otrzymaliśmy też od samego Orlenu:

Spółka uruchomiła specjalną stronę internetową https://www.orlen.pl/pl/ostrzegamy, na której zamieszczane są niezbędne informacje pomagające w odróżnieniu fałszywych komunikatów od oficjalnych kanałów informacyjnych koncernu, a także wskazujące w jaki sposób można prawidłowo inwestować w akcje ORLENU. To właśnie tego tematu dotyczy większość zgłaszanych spółce przypadków oszustwa.

Jak ustrzec się przed oszustwami inwestycyjnymi na Facebooku?

Eksperci wskazują na podstawowe kroki:

  • Zawsze weryfikuj oferty. Jeśli widzisz reklamę zachęcającą do inwestowania, sprawdź ją w oficjalnych źródłach. Wejdź bezpośrednio na stronę firmy, skontaktuj się z infolinią lub sprawdź opinię w niezależnych serwisach.
  • Uważaj na podejrzane linki. Klikając w reklamę, zwróć uwagę na adres strony – oszuści często używają podobnych, ale fałszywych domen, np. bank-pl.com zamiast bank.pl. Często pojawiają się też literówki, np. „InvesttBank” zamiast „InvestBank”.
  • Nie działaj pod presją czasu. Fałszywe strony często wyświetlają komunikaty w stylu: "Tylko dziś zainwestuj 1000 zł i zyskaj 10 000 zł!". Jeśli ktoś wymusza natychmiastowe działanie, to znak, że może to być oszustwo. Zgłaszaj podejrzane treści
  • Jeśli trafisz na podejrzaną reklamę lub profil, zgłoś go do Facebooka – pomoże to w jego usunięciu.
  • Monitoruj swoje finanse. Regularnie sprawdzaj wyciągi bankowe i raporty kredytowe, aby upewnić się, że nikt nie wykorzystuje Twoich danych do nieautoryzowanych transakcji.
Renault Symbioz w teście wideo. 1.6 pod maską, 5 l/100 km i regulowany bagażnikAdam MajcherekINTERIA.PL