10 najczęstszych błędów kierowców

Drobne błędy w technice jazdy mogą nam towarzyszyć przez całe lata. Niby wszystko robimy jak inni, ale z niewiadomych powodów samochód szybciej się zużywa czy więcej pali. Warto przeanalizować, czy nie popełniamy tych błędów nieświadomie.

article cover
Motor

10 najczęstszych błędów kierowców

Drobne błędy w technice jazdy mogą nam towarzyszyć przez całe lata. Niby wszystko robimy jak inni, ale z niewiadomych powodów samochód szybciej się zużywa czy więcej pali. Warto przeanalizować, czy nie popełniamy tych błędów nieświadomie.

1. Szybkie wjeżdżanie w kałuże - jedną z najgorszych rzeczy, jakie mogą się przytrafić silnikowi, jest zassanie wody do cylindrów. Ponieważ woda jest nieściśliwa – zwykle dochodzi do pogięcia korbowodów i zniszczenia silnika. Przypadki zassania wody z racji zbyt szybkiego wjazdu w kałużę nie są częste, ale się zdarzają.Motor
9.Wyłączanie turbodoładowanego silnika bez odczekiwania na schłodzenie się turbosprężarki - turbosprężarka jest zarówno smarowana, jak i chłodzona olejem silnikowym (niektóre urządzenia dodatkowo mają chłodzenie wodne). Jeżeli „turbo” jest silnie rozgrzane i nagle zatrzymamy silnik, to obieg oleju zatrzymuje się i olej pozostający w ułożyskowaniu turbosprężarki może się spalić, zamieniając się w koksowy osad. Każde takie kolejne zatrzymanie rozgrzanego silnika powoduje zarastanie wnętrza turbosprężarki szlamem i w efekcie doprowadza do awarii. Pamiętajmy o tym, aby silnik z turbodoładowaniem wyłączać tylko wtedy, gdy temperatura oleju nie jest wysoka. Ponieważ zwykle nie mamy w samochodzie wskaźnika temperatury oleju – stosujmy taką zasadę, iż po jeździe szosowej (stała prędkość rzędu 100 km/h) schładzamy silnik na wolnych obrotach przynajmniej pół minuty, a po jeździe autostradowej nawet minutę. Przy niezbyt dynamicznej jeździe miejskiej nie ma konieczności schładzania turbosprężarki. Problem ten dotyczy zarówno turbodoładowanych silników benzynowych, jak i turbodiesli, choć w tych pierwszych temperatura spalin jest wyższa.Motor
10. Notoryczne jeżdżenie z małą ilością paliwa - ciągłe jeżdżenie na rezerwie może być niekorzystne zarówno dla silnika, jak i pompy paliwowej. Na zakrętach może dochodzić do odsłonienia smoka pompy paliwa i spadku ciśnienia paliwa. To w efekcie może doprowadzić do niekorzystnego zubożenia mieszanki, podnoszącego temperaturę spalania. Przy niskim stanie paliwa zwiększa się też ryzyko zatarcia pompy paliwowej w wyniku dostawania się do niej powietrza i zanieczyszczeń z dna baku. Ponadto, przy dużych skokach temperatur, w pustym baku dochodzi do wykroplenia wody z powietrza i jej osadzania w baku. Unikamy tego regularnie tankując samochód do pełna.Motor
5. Powolne przyspieszanie - wbrew pozorom delikatne wciskanie pedału gazu podczas rozpędzania wcale nie sprzyja oszczędzaniu paliwa. Rozpędzanie trwa wtedy bardzo długo i w efekcie marnuje się paliwo. Najefektywniej przyspieszamy wciskając pedał gazu w około 80% i gdy obroty są utrzymywane w okolicach momentu maksymalnego. Wtedy wykorzystujemy obszar pracy w zakresie największej sprawności silnika, co oznacza, że na wykonanie przez silnik określonej pracy (tu przyspieszenie auta) przeznaczone jest najmniej paliwa. Po osiągnięciu żądanej prędkości wrzucamy możliwie najwyższy bieg i zmniejszamy nacisk na pedał gazu, gdyż zapotrzebowanie na moc jest małe.Motor
3. Hamowanie na luzie - pomijając hamowanie awaryjne (nagłe zatrzymanie, aby np. uniknąć zderzenia) każdemu zmniejszaniu prędkości powinno towarzyszyć hamowanie silnikiem. Powodów jest kilka: oszczędność paliwa - przy hamowaniu silnikiem odcinany jest dopływ paliwa, natomiast podczas jazdy na luzie silnik zużywa paliwo (jest niezbędne do podtrzymania biegu jałowego), stabilność ruchu auta - samochód jadący na biegu (szczególnie tym niższym) jest znacznie bardziej stabilny niż na luzie i łatwiej wykonać nim np. gwałtowny manewr ominięcia przeszkody, bezpieczeństwo - jeżeli zajdzie potrzeba wykonania nagłego manewru, bądź szybkiego opuszczenia skrzyżowania podczas hamowania, to na wrzucenie biegu może być już za mało czasu. Jadąc na biegu musimy jedynie puścić hamulec i dodać gazu. Warto zdać sobie sprawę z faktu, że w stresującej chwili wrzucenie biegu może nie być łatwe ani szybkie.Motor
2. Jazda na półsprzęgle - jazdę na półsprzęgle stosuje się tylko przy powolnych manewrach. Jednak część kierowców zupełnie nieświadomie obciąża sprzęgło, trzymając nogę na jego pedale podczas jazdy. Nawet minimalny nacisk na pedał sprzęgła powoduje dosunięcie tzw. łożyska wyciskowego sprzęgła do sprężyny talerzowej, wprawiając łożysko w ruch. Bardzo szybko zużywa się wtedy docisk sprzęgła i samo łożysko. Są one bowiem przystosowane jedynie do chwilowego kontaktu. Zwróćmy więc uwagę na to, aby podczas jazdy noga spoczywała na podnóżku obok pedału sprzęgła, a nie na nim.Motor
8. Jazda na niewłaściwych obrotach - silnikowi szkodzą zarówno zbyt niskie, jak i zbyt wysokie obroty pracy. Zbyt wysokie obroty Bezwzględnie zakazane jest wkręcanie silników aż na czerwone pole na obrotomierzu. Podczas normalnej jazdy w zasadzie nie ma powodu, aby przekraczać 3/4 obrotów mocy maksymalnej. Wysokie obroty nie tylko podnoszą zużycie paliwa, ale i sprzyjają zwiększonemu spalaniu oleju. Przy zimnym silniku właściwie powinno się ograniczyć maksymalne obroty do ok. 2500-3000, gdyż przy zimnym oleju smarowanie elementów ruchomych silnika nie jest optymalne. Obroty za niskie - jeżeli chodzi o zbyt niskie obroty, to ich wartość zależy od obciążenia silnika. Na pierwszym biegu, gdy obciążenie silnika jest minimalne, możemy przecież toczyć się z obrotami biegu jałowego bez szkody dla silnika. Należy jednak unikać jednoczesnego głębokiego wciskania pedału gazu i jazdy na niskich obrotach, gdyż to bardzo przeciąża układ korbowo-tłokowy. Wiele zależy od konstrukcji silnika, ale można przyjąć, że o ile spokojna jazda na 5. biegu z obrotami 1800 na minutę większości silnikom nie szkodzi, o tyle już przy podjeździe pod górę czy podczas wyprzedzania są to obroty zdecydowanie za niskie i trzeba zredukować bieg.Motor
7. Ruchamianie silnika przy włączonych światłach - podczas rozruchu silnika może dochodzić do skoków napięcia, które niekorzystnie wpływają na żywotność żarówek. Dlatego zaleca się, aby najpierw uruchomić silnik, a dopiero później włączać światła. Są samochody, w których światła gasną wraz z silnikiem i wobec tego włączają się samoczynnie przy uruchamianiu jednostki napędowej. W tych modelach, w których konstruktorzy o tym pomyśleli, światła są automatycznie włączane dopiero w chwilę po uruchomieniu silnika. To przedłuża żywotność żarówek.Motor
6. Pokonywanie progów zwalniających całą szerokością auta - jeżeli tylko mamy taką możliwość, to progi zwalniające warto pokonywać jedną stroną samochodu (np. prawymi kołami przejeżdżając blisko krawężnika, gdzie próg się już kończy). Przy pokonywaniu progów całą szerokością pojazdu pojawiają się znacznie większe siły w przednim zawieszeniu i w skrajnym przypadku samochód może nawet podskoczyć na progu. Nie sprzyja to trwałości zawieszenia, a nadmierne obciążenia bardzo często są powodem powstawania ognisk korozji struktury nośnej nadwozia.Motor
4. Hamowanie na nierównościach - jeżeli mamy przed sobą dziurę w drodze, której nie jesteśmy w stanie ominąć, to ewentualny manewr hamowania kończmy przed nierównością, a nie w niej. Wpadnięcie w dziurę podczas hamowania powoduje ogromne przeciążenie elementów zawieszenia. Hamowanie w dziurze jest nieskuteczne i szkodliwe, dlatego lepiej będzie dla samochodu, gdy pokonamy nierówność przy puszczonym pedale hamulca.Motor
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas