Jak sprawdzić zużycie opon? Ten prosty trik z monetą zna niewielu kierowców

Opony w samochodzie są jedynymi elementami mającymi bezpośredni kontakt z podłożem. Pełnią niezwykle ważną funkcję - przenoszą siłę napędową i hamowania, a jednocześnie odpowiadają za utrzymanie możliwie jak największej przyczepności. Choć wśród kierowców często pojawiają się dyskusje na temat prawidłowego ciśnienia w ogumieniu czy zasadności zakupu opon wielosezonowych, niewielu zmotoryzowanych wie, jak prawidłowo sprawdzić stopień ich zużycia.

Oczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie zakup prostego przyrządu do pomiaru głębokości bieżnika - to jeden z głównych wskaźników zużycia opony, obok daty produkcji (DOT) oraz oględzin organoleptycznych. Najtańsze urządzenia kosztują zaledwie około 20 zł i stanowią w pełni uzasadniony wydatek, pod warunkiem że schowamy je w stałym, łatwo dostępnym miejscu i będziemy z niego korzystać podczas sezonowej wymiany opon lub w ramach okresowej kontroli.

Niektórzy kierowcy twierdzą, że głębokość bieżnika można również zmierzyć za pomocą suwmiarki. Taki pomiar nie będzie jednak w pełni miarodajny - szpic na jej końcu jest ostry i ma niewielką powierzchnię styku z gumową oponą, więc wynik może być uzależniony od siły nacisku. Z pomocą przychodzi wtedy moneta o wartości 5 zł.

Zanim przejdę do wytłumaczenia czym jest ta metoda i jak działa, niezbędne jest zapoznanie się z obowiązującymi przepisami. Zgodnie z prawem minimalna głębokość bieżnika w oponie samochodowej wynosi 1,6 mm. W praktyce to jednak bardzo niewiele, dlatego eksperci zalecają, aby dla opon letnich przyjąć minimum 3 mm, a dla zimowych nawet 4 mm.

W przypadku opon całorocznych rekomendowaną głębokością jest nawet 5 mm, szczególnie zimą. Pozwala to bieżnikowi skutecznie radzić sobie z opadami śniegu, odprowadzaniem wody oraz utrzymywaniem przyczepności na śliskiej nawierzchni.

Na szczęście zakup dedykowanego miernika głębokości bieżnika nie jest konieczny. Niewielu kierowców wie, że skuteczną metodą pomiaru może być także użycie monety 5 zł. Na jej obrzeżu znajduje się srebrny pierścień otaczający złote wypełnienie - szerokość tego pierścienia wynosi dokładnie 4 mm.

Podobną funkcję może pełnić moneta 2 zł, z tą różnicą, że w jej przypadku kolory są odwrócone - pierścień jest złoty, a środek srebrny.

Włożenie monety w bieżnik pozwala szybko ocenić, czy opona nie osiągnęła już granicznego poziomu zużycia i nie wymaga wymiany. Zapamiętując szerokość pierścienia zewnętrznego oraz zalecane wartości głębokości bieżnika, można dokonać prostego i szybkiego pomiaru nawet tuż przed wyjazdem w trasę.

Przede wszystkim należy pamiętać, że pomiar głębokości bieżnika powinien być wykonany na całej szerokości opony. Uzyskane wyniki warto porównać, szczególnie zwracając uwagę na skrajne wartości. Znaczące różnice mogą świadczyć o problemach z zawieszeniem, geometrią lub nieprawidłowym ciśnieniem w oponach.

Wielu kierowców zastanawia się, na którą oś montować bardziej zużyte opony. Ogólna zasada bezpieczeństwa mówi, że ogumienie w lepszym stanie, czyli z głębszym bieżnikiem, powinno trafić na tylną oś. Pomaga to zapobiegać uślizgowi tyłu zwłaszcza na mokrej lub śliskiej nawierzchni. Część kierowców uważa jednak, że lepiej zamontować lepsze opony na oś napędową, aby poprawić przyczepność i kontrolę trakcji.

W tej kwestii stanowisko ekspertów i wulkanizatorów jest jednomyślne - najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest zakup kompletu nowych opon i ich równomierna eksploatacja. Dodatkowo, regularna kontrola ciśnienia to prosty, ale skuteczny sposób na wydłużenie żywotności opon, poprawę komfortu jazdy i utrzymanie optymalnej przyczepności.