Zderzenie rowerzysty z samochodem. Poważne konsekwencje

Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, jak piesi i rowerzyści, są znacznie bardziej narażeni na ryzyko obrażeń czy śmierci, jak kierowcy. Dlatego powinni szczególnie uważać podczas przechodzenia czy przejeżdżania przez jezdnię.

Niezależnie od tego, kto w danej sytuacji ponosi odpowiedzialność za wypadek, to niechroniony uczestnik ruchu często traci zdrowie, którego odzyskanie może czasami potrwać wiele tygodni czy miesięcy. Zdarzają się niestety także tragiczne w skutkach konsekwencje wypadków, jakimi są utrata życia czy trwałe kalectwo.

A o tragedię naprawdę nie jest trudno. Dowodzi tego zdarzenie, do jakiego doszło w Lubinie na Dolnym Śląsku. 74-letni mężczyzna wjechał na przejazd rowerowy w tym samym momencie, gdy kierowca Skody Superb. Mimo, że oba pojazdy poruszały się z minimalną prędkością, rowerzysta uderzył w bok samochodu i spadł z roweru na plecy, mocno uderzając głową o krawężnik. 

Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Policjanci, ku przestrodze, opublikowali nagranie.

Reklama

Rowerzysta został zabrany przez zespół pogotowia ratunkowego do szpitala. Kierujący Skodą, 29-letni mieszkaniec Lubina, w chwili zdarzenia był trzeźwy. Na miejscu pracowali policjanci z lubińskiej komendy, którzy będą teraz szczegółowo wyjaśniać przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.

INTERIA.PL/Policja
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | potrącenie rowerzysty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy