Zapomniał, że na ekspresówce są ograniczenia. Nauka kosztowała 2,5 tys. zł
2,5 tys. mandatu i 15 punktów karnych dostał kierowca, który zapomniał, że na drogach ekspresowych również obowiązują ograniczenia prędkości.
Jak poinformowała w środę rzeszowska policja do zdarzenia doszło w poniedziałek. Policjanci na trasie S19, na wysokości miejscowości Trzebuska zmierzyli prędkość z jaką jechało Audi.
"W miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 80 km na godzinę, kierujący Audi pędził z prędkością 182 km na godz. Policjanci zatrzymali Audi do kontroli drogowej. Za kierownicą auta siedział 40-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego. Za przekroczenie prędkości o 102 km kierujący został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. zł oraz 15 punktami karnymi" - podała policja.
Przypomniała jednocześnie, że od 17 września br. zaczęła obowiązywać zmiana sposobu kasowania zgromadzonych punktów. Obowiązywać one będą przez dwa lata na koncie kierowców popełniających wykroczenia, a nie jak dotychczas, przez rok. Natomiast termin, od którego będzie liczony czas do zniwelowania punktów karnych zaczyna biec od momentu zapłacenia przez kierowcę mandatu.
Zniesione zostały również szkolenia, po odbyciu których liczba punktów otrzymanych przez kierowcę ulegała zmniejszeniu.
"Zastosowanie w przypadku najbardziej poważnych wykroczeń, skutkujących poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa ruchu drogowego, będzie mieć tzw. recydywa. Sytuacja ta dotyczy złamania przepisów z tej samej grupy w ciągu 2 lat od ostatniego wykroczenia. Jeżeli tak się stanie, mandat drogowy będzie dwukrotnie wyższy, niż dotychczas" - przypomina policja.***