Nietypowa akcja policji: Dla jednych mandaty, dla innych - złocisty napój
Przełęcz Czerwonogórska w Czechach, znajdująca się kilka kilometrów od granicy z Polską, działa niczym magnes na motocyklistów spragnionych wrażeń. Długa serpentyna w połączeniu z dużą wysokością powoduje, że dochodzi tutaj do wielu wykroczeń popełnianych także przez Polaków. Z tego powodu w minionych dniach czeska i polska policja przeprowadziły w tym regionie działania. Do akcji ściągnięto policyjne Ferrari.

Spis treści:
Akcja czeskiej policji na znanej serpentynie
W niewielkiej odległości od Boboszowa w Polsce rozciąga się jeden z najpiękniejszych regionów Czechach. To Przełęcz Czerwonogórska, którą przecina niezwykła serpentyna prowadząca z miejscowości Červená Voda do wsi Jamné nad Orlicí. Serpentyna wspina się na wysokość ponad tysiąca metrów nad poziomem morza, a jej łączna długość wynosi około 6 km. Droga okazuje się rajem dla motocyklistów z okolicy, którzy testują tam swoje umiejętności, doprowadzając czasami do niebezpiecznych zdarzeń drogowych.
Z tego powodu region objęty jest szczególnym nadzorem czeskich służb, których działania ostatnimi czasy wsparli polscy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Nysie. Działania funkcjonariuszy skupiały się na motocyklistach, którzy poddawani byli kontroli prędkości, stanu technicznego motocykli i obowiązkowego wyposażenia. Oprócz kar rozdawano również nietypowe upominki.
Policjanci z Nysy wspierali czeską policję
Podczas działań, które odbywały się 2 i 3 sierpnia czeska policja nałożyła blisko 40 mandatów karnych, które w głównej mierze dotyczyły przekroczenia dozwolonej prędkości i złego stanu technicznego pojazdów. Padł też niechlubny rekord prędkości, wynoszący 123 km/h. Dwoje z zatrzymanych kierowców do kontroli znajdowało się w stanie nietrzeźwości. W przypadku jednego obcokrajowca pobrano kaucję w wysokości 5 tys. koron czeskich (ok. 850 zł) za nieczytelną tablicę rejestracyjną.

Działania policjantów z Czech wspierali polscy funkcjonariusze, którzy przyjechali na dwóch motocyklach BMW z KPP w Nysie. Z okazji prowadzonych działań, czeska policja specjalnie ściągnęła słynne policyjne Ferrari 458 Italia, o którym media rozpisywały się w 2022 roku.
Ferrari 458 Italia z czeskiej drogówki. Jak się tam znalazło?
Ferrari 458 Italia, należące do czeskiej policji to wyjątkowy egzemplarz w skali całego kraju. Czesi przejęli go od przestępców w trakcie jednego z postępowań. Samochód wyprodukowano w 2011 roku, a w momencie konfiskaty miał zaledwie 2 tys. km przebiegu. Czeska policja chwaliła się, że luksusowe auto sportowe kosztowało ich nieco ponad 300 tys. koron (ok. 57 tys. zł), które wydano na dostosowanie samochodu na potrzeby czeskiej drogówki. Finalnie wydatki okazały się niższe od zakupu typowego czeskiego radiowozu na bazie modelu Skoda Scala.

Samochód jest nie tylko wizytówką czeskiej policji. Zapewnia także imponujące osiągi, które czynią go najprawdopodobniej najszybszym czeskim radiowozem. Ferrari 458 Italia napędza wolnossący silnik V8 o pojemności 4,5 l i mocy 570 KM. Samochód przyspiesza do 100 km/h w 3,4 s i jest w stanie rozpędzić się do 325 km/h, co zwiększa skuteczność czeskiej drogówki przy szybkich pościgach. Nic dziwnego, że wziął udział w polsko-czeskiej akcji w Przełęczy Czerwonogórskiej.
Mandaty dla niegrzecznych i nagrody dla grzecznych
Region Przełęczy Czerwonogórskiej to bardzo popularne miejsce także wśród Polaków. To właśnie dlatego mundurowi z Nysy wsparli czeskich kolegów w prowadzonej akcji. Jak przekazała mł. asp. Janina Kędzierska z KPP w Nysie, obecność polskich funkcjonariuszy w okolicach popularnej serpentyny to efekt współpracy polsko-czeskiej. Na podobnych zasadach czeskie służby wspierają polską policję w działaniach na terenie przygranicznym.
Byliśmy wsparciem pod kątem komunikacji
Polscy funkcjonariusze służyli pomocą w weryfikacji uprawnień polskich kierowców i komunikacji z czeską policją. To znacząco wpłynęło na usprawnienie kontroli w wielu przypadkach. Poza mandatami wręczonymi niegrzecznym kierowcom, pojawiły się też upominki dla tych, którzy zachowywali się przepisowo. Jak poinformowała czeska policja w poście opublikowanym na Facebooku, grzeczni kierowcy otrzymywali od policjantów elementy odblaskowe i bezalkoholowe piwo.