"Zakręt idiotów". 100 zdarzeń w 10 miesięcy!

Już do 100 zdarzeń drogowych doszło w bieżącym roku na ostrym zakręcie w ciągu wschodniej obwodnicy Bielska-Białej - podał we wtorek serwis bielskiedrogi.pl. Na tzw. zakręcie idiotów średnio co trzy dni ktoś uderza w barierki energochłonne. Zginęły tu już trzy osoby.

Już do 100 zdarzeń drogowych doszło w bieżącym roku na ostrym zakręcie w ciągu wschodniej obwodnicy Bielska-Białej - podał we wtorek serwis bielskiedrogi.pl. Na tzw. zakręcie idiotów średnio co trzy dni ktoś uderza w barierki energochłonne. Zginęły tu już trzy osoby.

We wtorek w barierki uderzyła skoda fabia prowadzona przez kobietę. Przyczyną była - jak w większości przypadków - nadmierna prędkość.

Kierowców przed bardzo ostrym i niebezpiecznym zakrętem na obwodnicy w ciągu drogi ekspresowej S1 ostrzegają znaki drogowe. Na dojeździe do niego prędkość jest ograniczona do 80 km na godz., a tuż przed - do 60 km na godz. Przypomnijmy, że mówimy o drodze ekspresowej!

Od otwarcia drogi osiem lat temu zdarzenia w tym miejscu można liczyć już w tysiącach. Zginęły w nich trzy osoby, a kilkanaście zostało rannych. Najczęstszą przyczyną wypadków jest niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.

Reklama

Kierowcy i motocykliści rozbijają się tam od otwarcia drogi. Po pierwsze, nikt nie spodziewa się takiego zakrętu i ograniczenia prędkości na drodze ekspresowej. Po drugie, to ograniczenie jest jednym z nielicznych na polskich drogach, które mają uzasadnienie. Większość zakrętów z ograniczeniem do 60 km/h da się przejechać znaczenie szybciej, ale nie ten, szczególnie na gdy jest mokro. Po trzecie, wychodzą braki w wyszkoleniu kierowców - gwałtowne hamowanie w środku zakrętu kończy się natychmiastową ucieczką tyłu i utratą panowania nad samochodem.

Wideo. Wypadek motocyklistów na "zakręcie idiotów"

Miejscowi kierowcy już doskonale znają to miejsce. Natomiast przyjezdni często płacą "frycowe".

Serwis bielskiedrogi.pl w ub.r. po raz pierwszy zaczął liczyć coroczne wydarzenia na "zakręcie idiotów". Wtedy setna stłuczka miała miejsce 11 listopada.

Istniejący w tej chwili układ drogowy jest tymczasowy. W przyszłości ma tu dobiegać S1, wiodąca z węzła Kosztowy II w Mysłowicach. Ostry łuk stanie się elementem nowego węzła drogowego, który połączy ekspresówkę z drogą krajową 52. Niestety, przetarg na tę drogę został ogłoszony dopiero w październiku, a oferty można wciąż składać. Droga będzie gotowa nie wcześniej niż w 2023 roku.

Na feralnym zakręcie rozbije się więc jeszcze wiele pojazdów.


INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy