Zahamował złośliwie przed ciężarówką, teraz grozi mu 30 tys. zł kary
Kierowca z Chorzowa postanowił zaznaczyć swoją obecność na drodze i, kiedy znalazł się przed ciężarówką, zahamował przed nią bez żadnego konkretnego powodu. Niestety dla niego, całe zdarzenie zostało nagrane. Wkrótce skontaktowali się z nim w tej sprawie policjanci.
Oprócz przestrzegania przepisów ruchu drogowego dobrze jest wykazywać się również kulturą i wyrozumiałością na drodze. Agresja i brawura nigdy nie są mile widziane i nigdy nie doprowadziły do czegoś dobrego. Mimo to nie brakuje kierujących, którzy z chęci zaznaczenia swojej "dominacji" na drodze lub czystej złośliwości dopuszczają się różnego rodzaju dziwnych zachowań.
Takim przykładem może być właśnie kierowca Volkswagena, który na jednej z ulic Katowic zmienił zajmowany pas i znalazł się przed ciężarówką. Następnie bez żadnego konkretnego powodu zahamował przed pojazdem, a kierującemu ciężarówką pokazał gest mający mało wspólnego z serdecznością. Trudno zrozumieć, dlaczego kierowca Volkswagena zachował się w ten, dość dziwny sposób. Być może postanowił zaznaczyć swoją pozycję na drodze, podkreślić "dominację" w stosunku do ciężarówki. Warto zwrócić uwagę, że mówimy o osobie, która prowadziła taksówkę. W teorii więc kierowca Volkswagena powinien być przykładem przestrzegania przepisów i kultury.
Z pewnością jednak kierujący Volkswagenem nie spodziewał się, że po jakimś czasie skontaktują się z nim w tej sprawie policjanci. Okazało się, że kierowca ciężarówki nagrał całe zdarzenie, a później wysłał je na policyjną skrzynkę Stop Agresji Drogowej.
Funkcjonariusze ustalili, że autem niemieckiej marki kierował 42-latek z Chorzowa. Jak się okazało, złośliwe zachowanie na katowickiej ulicy nie było jego jedynym problemem. Wyszło na jaw, że mężczyzna nie powinien wsiadać za kierownicę, ponieważ stracił prawo jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu.
Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tamowanie i utrudnianie ruchu, a także jazdę bez wymaganych uprawnień, policjanci skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Grozi mu sądowy zakaz prowadzenia i do 30 tys. złotych grzywny.
***