Żądają ekranów przy Południowej Obwodnicy Warszawy

​Mieszkańcy warszawskiego Wilanowa skarżą się na hałas dochodzący z odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy, który przechodzi przez ich dzielnicę. W związku z tym wystosowali apel do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o ustawienie w tym miejscu ekranów akustycznych.

Odcinek drogi ekspresowej S-2 POW przebiegający przez Wilanów został oddany do użytku tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Zdaniem mieszkańców okolic trasy od tamtej pory ich warunki życia pogorszyły się.

"Osiedla naszych domów nie zostały w żaden sposób zabezpieczone przed hałasem. W ich pobliżu nie zaprojektowano ekranów akustycznych, przewidując jedynie rezerwę na ich budowę w bliżej nieokreślonej przyszłości" - wyjaśnili w pisemnym apelu, który został złożony w warszawskiej siedzibie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Mieszkańcy chcą, żeby wzdłuż ekspresówki wybudowano ekrany akustyczne po obu stronach odcinka. "Obecnie zastosowane i wykonane ekrany ziemne są niewystarczające. +Dziury+ w ekranach na całej długości trasy przebiegającej przez obszar Wilanowa powodują, że hałas niesie się dużo bardziej i dociera do domów znajdujących się w odległości ok. 2 km od trasy, a dopuszczalne poziomy hałasu są przekroczone. (...)" - wskazali.

Adresatami apelu oprócz GDDKiA są również minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik i Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie Arkadiusz Siembida.

Mieszkańcy Wilanowa we wtorek przedstawili swoje postulaty na konferencji prasowej zorganizowanej przy ul. Przyczółkowej. Głos zabrał m.in. radny Wilanowa z ramienia KO Paweł Czarnecki. Wskazał, że mimo iż POW ma ograniczenia w ruchu, nie ma tranzytu na drodze ze względu na zamknięty odcinek ursynowski trasy, to już od pierwszego dnia od otwarcia odcinka drogi, mieszkańcy skarżyli się na hałas. "Ilość ekranów na oddanym odcinku jest mniejsza o połowę niż planowana pierwotnie. Mieszkańcy, zarząd dzielnicy oraz radni wielokrotnie apelowali do GDDKiA przed rozpoczęciem budowy o powrót do pierwotnych założeń ochrony hałasu" - zaznaczył.

Dodał, że postulaty, pomimo spotkań z GDDKiA, pozostawały bez odzewu. "GDDKiA argumentowała to faktem, że na terenach bezpośrednio przylegających do trasy S-2 nie ma wielu zabudowań, nie biorąc przy tym pod uwagę miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz wydanych już warunków zabudowy i pozwoleń na budowę" - wskazał.

"Dziś GDDKiA zapowiada, że w ciągu 12-18 miesięcy od uzyskania ostatecznego pozwolenia na użytkowanie wszystkich zadań przeprowadzi analizę akustyczną. Nie chcemy czekać kilka lat" - podkreślił.

Według Czarneckiego, trzeba też jak najszybciej wdrożyć inne sposoby ochrony mieszkańców przed hałasem, takie jak nasadzenia zieleni wzdłuż trasy, gdzie nie ma ekranów akustycznych oraz wprowadzenie odcinkowego pomiaru prędkości POW.

"W każdym momencie dla POW Marszałek Województwa Mazowieckiego, może wydać decyzję zobowiązującą do wykonania przeglądu ekologicznego na podstawie pomiaru wykonanego przez akredytowane laboratorium" - poinformowała Małgorzata Tarnowska z mazowieckiej GDDKiA. "Nie mogliśmy podczas realizacji inwestycji ani po jej zakończeniu wybudować mniej lub więcej ekranów akustycznych czy też zmienić ich lokalizację lub wysokość. Zabezpieczenia powstały w oparciu o wydane decyzje, postanowienia i pozwolenia" - dodała.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy