Z Warszawy do Berlina autostradą? Już się da

W środę przed północą udostępniony został do ruchu odcinek C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Oznacza to, że z Warszawy można już dojechać autostradą do Berlina i dalej do innych europejskich miast.

W środę przed północą udostępniony został do ruchu odcinek C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Oznacza to, że z Warszawy można już dojechać autostradą do Berlina i dalej do innych europejskich miast.

Jak wygląda ruch samochodów na odcinku ze Strykowa do stolicy?

Już w Strykowie przy wjeździe na autostradę rzuca się w oczy olbrzymia świetlna tablica z informacją, że A2 do Warszawy jest przejezdna. Tablica informuje jeszcze, że kierowcy muszą w czasie podróży uważać na pewne ograniczenia w ruchu.

Po wjeździe na A2, jadących w stronę stolicy wita olbrzymi baner z logo Euro 2012, na którym jest jeszcze cyfra 91. Tyle kilometrów liczy autostrada od węzła ze Strykowa do węzła w Konotopie.

Jadąc w kierunku Warszawy po pewnym czasie na kierowców czeka pierwsze ograniczenie prędkości. Na prawie 30-km odcinku samochody mogą się poruszać z prędkością do 70 km na godzinę, ale jak dało się zauważyć, zdecydowana większość jadących tego ograniczenia nie przestrzega. Ruch możliwy jest również tylko dla aut osobowych poniżej 3,5 tony oraz autokarów.

Reklama

Co jakiś czas z okien samochodu widać m.in. stojący jeszcze nieopodal autostrady ciężki sprzęt budowlany, fragmenty niedokończonych obiektów czy niedokończonych ekranów akustycznych. Widać kilku robotników, którzy pracowali na obiektach mostowych i przy montażu ekranów. Na niektórych mostach czy kładkach stali gapie, obserwujący poruszające się auta.

Kolejne ograniczenie prędkości - tym razem do 100 km na godzinę - czeka kierowców na 20-km odcinku autostrady od granic województwa łódzkiego do granic powiatu grodziskiego. Także i tu zdecydowana większość jadących nie przestrzegała tego ograniczenia.

Jeszcze do środy nie było pewności, czy ten odcinek będzie przejezdny na Euro. Układanie asfaltu skończyło się w nocy z poniedziałku na wtorek; przez całą środę były malowane pasy, montowane barierki i ustawiane znaki.

Obecnie jadący ze Strykowa w kierunku Warszawy mogę zatrzymać się tylko na jednym czynnym Miejscu Obsługi Podróżnych (MOP). Tam dziennikarz PAP spotkał młode małżeństwo z Poznania, które jechało do stolicy do rodziny. Przyznali, że zatrzymali się, ze względu na jadące z nimi małe dziecko. Jak mówili, podróż z Poznania do tego miejsca zajęła im trochę ponad dwie godziny. W Warszawie często bywają, dlatego ta autostrada to dla nich "świetna rzecz". Na parkingu MOP widać też było samochody z rejestracją z Ukrainy i Niemiec.

Ponad 110-km podróż spod redakcji PAP, która znajduje się w centrum Łodzi, do węzła w Konotopie zajęła w świąteczny czwartek godzinę i 15 minut. Ruch na trasie był spory. Auto PAP mijały samochody przede wszystkim z rejestracją łódzką, warszawską i poznańską. Ale widać też było samochody z Dolnego Śląska, Krakowa, Szczecina czy Białegostoku.

Autostrada A2 jest częścią drogi międzynarodowej E30 z Cork w Irlandii do Omska w Rosji. W Polsce ma przebiegać od przejścia granicznego w Świecku przez Poznań, Łódź, Warszawę i Siedlce do przejścia granicznego z Białorusią w Kukurykach. Na terenie Polski będzie miała długość ok. 660 km.

Budowę A2 od Strykowa do Konotopy podzielono na pięć odcinków, a każdy budował inny wykonawca. Odcinek A o długości 29,2 km (Stryków - okolice Bolimowa) budowała Eurovia, B o długości 16,9 km (Bolimów - granica woj. łódzkiego) wykonał Mostostal Warszawa, C o długości 20 km (od granicy woj. łódzkiego do granic powiatu grodziskiego) budował Bogl a Krysl. Odcinek D o długości 17, 6 km z Grodziska Mazowieckiego do Pruszkowa wybudował Strabag, a odcinek E o długości 7 km z Pruszkowa do Konotopy wykonał Budimex.

Jadący w czwartek autostradą nie mogą nie zauważyć logo tych firm, na budowanych przez nich odcinkach.

Jako pierwszy do ruchu oddano 23 maja odcinek E, a następnie 27 maja kierowcom udostępniono odcinek D. Od 3 czerwca kierowcy mogą jeździć odcinkami A i B. Na odcinku A nie ma jeszcze jednak ostatniej warstwy asfaltu. Zezwala na to tzw. ustawa o przejezdności, którą podpisał niedawno prezydent. Odcinki A i C są na razie właśnie tylko przejezdne - ukończone mają być w październiku br.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy