Z tą Fiestą wszystko było nie tak. Z kierowcą również

Policjanci wrocławskiej drogówki zatrzymali kierującego, który zlekceważył decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Jakby tego było mało, jego samochód ostatni przegląd techniczny przechodził w 2014 roku, a dodatkowo, właściciel nie wykupił polisy OC.

Kierujący Fordem Fiestą na jednym z wrocławskich skrzyżowań zlekceważył oznakowanie pionowe nakazujące mu skręcenie w prawo. Mężczyzna pojechał w przeciwnym kierunku, a ponieważ wykonał ten manewr na oczach policjantów drogówki został zatrzymany do kontroli.

Po chwili wyszło na jaw, że lista przewinień 58-latka jest długa. Rozpoczynając od wykroczeń, a kończąc na przestępstwie. Sprawdzenie kierującego w policyjnych systemach wykazało, że z kilku względów nie powinien wsiadać za kierownicę, a już na pewno nie tego pojazdu.

Reklama

Mężczyzna miał bowiem cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, co w myśl obowiązujących przepisów jest przestępstwem opisanym w artykule 180a Kodeksu karnego.

Funkcjonariusze mieli również zastrzeżenia do leciwego Forda, którym przemieszczał się mężczyzna. Właściciel nie poddał pojazdu badaniom technicznym w wyznaczonym terminie i może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby 58-latek spóźnił się kilka dni. Jednak w tym przypadku wspomniane "spóźnienie" wynosiło.... 7 lat. 

Dodatkowo pojazd nie posiadał aktualnej polisy OC. Funkcjonariusze sporządzili notatkę do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który na właściciela pojazdu, w zależności od okresu braku polisy, może nałożyć karę wynoszącą nawet 5600 złotych.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prowadzenie pojazdu mechanicznego po cofnięciu uprawnień zagrożone jest karą nawet 2 lat pozbawienia wolności. O wymiarze i wysokości kary zadecyduje teraz sąd.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy