Wyprzedzał na przejściu i omal nie potrącił motorowerzysty

Pewien kierowca w Gostyniu wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością i swoim jednym manewrem mógł doprowadzić do tragedii. Nie spodziewał się, że wszystko nagrała kamera nieoznakowanego radiowozu.

Jak można się domyślać z policyjnego nagrania, kierowca Fiata Stilo prawdopodobnie rozpoczął wyprzedzanie, kiedy był to jeszcze dozwolone. Najpewniej wyprzedzał sznur pojazdów i zupełnie nie przejął się, że zbliża się do miejsca, kiedy powinien przerwać swój manewr.

Policyjna kamera uchwyciła moment, gdy wyprzedza radiowóz na ciągłej linii i tuż przed przejściem dla pieszych. Co gorsza, zaraz za przejściem znajdowało się skrzyżowanie, a jadący przed policjantami motorowerzysta, właśnie zamierzał skręcić w lewo. Udało mu się uniknąć kontaktu z Fiatem niemal o włos, dzięki czemu nie stracił równowagi i mógł bezpiecznie pojechać dalej.

Policjanci ruszyli za nieodpowiedzialnym kierowcą (tego na nagraniu już niestety nie ma). Za kierownicą Stilo siedział 31-latek, który za swoje zachowanie został ukarany kumulacją mandatów. W sumie musi zapłacić 3500 zł, a do jego konta dopisano 16 punktów karnych.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nowe mandaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy