Wracasz z Zakopanego? Nie słuchaj nawigacji, jedź prosto do tunelu

Kończy się przedłużony weekend, kierowcy, którzy spędzali go w Zakopanem, ruszyli już w drogę powrotną. W efekcie korkuje się Zakopianka. Chaos na drodze pogłębia fakt, że nawigacja Google "nie wie", że otwarto tunel i nakazuje kierowcom jazdę objazdami.

Tunel za Zakopiance działa, nie warto jechać za wskazaniami nawigacji
Tunel za Zakopiance działa, nie warto jechać za wskazaniami nawigacjiGrzegorz MomotPAP

Turyści, którzy spędzali długi listopadowy weekend pod Tatrami w niedzielę wyruszyli w drogę powrotną. Już na wyjeździe z Zakopanego w kierunku Krakowa utworzyły się wielokilometrowe korki. Popularna nawigacja Google prowadzi bowiem kierowców starą drogą omijającą tunel na Zakopiance, który w sobotę został otwarty.

Sznur aut stoi także pomiędzy Nowym Targiem a skrzyżowaniem w Klikuszowej. Policja wyłączyła sygnalizację świetlną na tym newralgicznym skrzyżowaniu.

Mapy Google "nie wiedzą", że tunel na Zakopiance został otwarty 

Jak poinformował dyżurny ruchu, w nowo otwartym tunelu pomiędzy Skomielną Białą a Naprawą ruch odbywa się na bieżąco, bez żadnych przeszkód. Policja radzi, aby kierowcy jechali zgodnie z oznakowaniem drogi i nie sugerowali się w tym miejscu nawigacją Google, która nie została jeszcze aktualizowana.

W sobotę nastąpiło uroczyste otwarcie ponad dwukilometrowego odcinak tunelowego trasy S7. Dzięki temu podróżujący od Zakopanego w stronę Krakowa mogą przejechać dwupasmową drogą szybkiego ruchu już od Rdzawki. Oto, dowód, że tunelem można przejechać: 

Przejazd tunelem na ZakopianceINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas