Włosi budują w Polsce wiadukt na A1. I jest problem!

Betonowe płyty - tzw. ustroje nośne - na dwóch wiaduktach budowanej autostrady A1 w rejonie przyszłego węzła Częstochowa -Jasna Góra muszą zostać rozebrane. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oczekuje od wykonawcy harmonogramu programu naprawczego.

"Podczas badania próbek betonu użytego do wykonania tych płyt w naszym laboratorium okazało się, że nie spełniają one wymagań klasy betonu określonej w kontrakcie, że jest to beton niższej klasy. Pozostałe elementy wiaduktów - podpory, filary, przyczółki - zostały wykonane zgodnie z wymaganiami i nie muszą być rozebrane" - przekazała  Dorota Marzyńska-Kotas z katowickiego oddziału GDDKiA.

GDDKiA oczekuje, że wykonawca wiaduktów - konsorcjum firm na czele z włoską firmą Salini - jak najszybciej przekaże harmonogram programu naprawczego. Marzyńska-Kotas zaznaczyła też, że opóźnienie na budowie wiaduktów nie wpłynie negatywnie na ruch drogowy na tym odcinku, ponieważ nie znajdują się one w ciągu autostrady, a mają służyć do zjazdu z niej.

Reklama

Przedstawiciele firmy Salini Polska nie chcieli się w czwartek wypowiadać na temat planowanej rozbiórki, czekając na upoważnienie w tej sprawie od swoich włoskich szefów.

Autostrada A1 jest jedyną polską autostradą o przebiegu południkowym, przecinającą całe terytorium kraju. Jednocześnie stanowi ona część Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T) oraz priorytetowego projektu "Autostrada Gdańsk-Brno/ Bratysława-Wiedeń". Po zakończeniu budowy autostrada utworzy główny szlak komunikacyjny łączący Trójmiasto z Czechami w Gorzyczkach, prowadząc przez okolice Torunia, Łodzi i Katowic. Ma też ułatwić dostęp do polskich portów transportom z Czech, Słowacji czy Węgier.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy