Wielki dźwig przewrócił się budowie autostrady A1

60-tonowy dźwig przewrócił się wczoraj na placu budowy autostrady A1. Jego ramię zatarasowało całą szerokość drogi w okolicach Otłoczyna.

Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Na "jedynce" przez kilka godzin tworzyły się ogromne korki. Zator w kierunku Włocławka zaczynał się już w Toruniu.

Wszystko wskazuje na to, że winę za wypadek ponosi operator maszyny: prawdopodobnie rozstawił podpory pod dźwigiem nieco za wąsko, a później próbował za daleko sięgnąć ramieniem. Podpory zapadły się pod maszyną, długi na ponad dwadzieścia metrów wysięgnik przeważył i dźwig runął w poprzek drogi.

Utrudnienia na "jedynce" trwały aż do wieczora. Podnoszenie dźwigu trwało kilka godzin. Tak długo, bo popękane ramię trzeba najpierw rozmontować.

Reklama
RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy