Wbiegli zza autobusu na ulicę. Jeden nie żyje

Dwóch chłopców w wieku 15 i 16 lat zostało potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych w miejscowości Aleksandria (Łódzkie). Jeden z nastolatków zmarł po przewiezieniu do szpitala. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.

O zdarzeniu poinformowała w środę PAP rzeczniczka prasowa zgierskiej policji podkom. Magdalena Nowacka. Doszło do niego we wtorek około godz. 22 na drodze krajowej nr 91 w Aleksandrii w gminie Ozorków w pow. zgierskim.

"Ze wstępnych ustaleń wynika, że 46-letni kierujący bmw potrącił na przejściu dla pieszych dwóch chłopców w wieku 15 i 16 lat. Chłopcy zostali przewiezieni do szpitali. Jeden z nich zmarł. Z relacji świadków wynika, że poszkodowani wbiegli na jezdnię zza stojącego na przystanku autobusu" - przekazała rzeczniczka.

Reklama

Dodała, że policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne okoliczności potrącenia. Przeprowadzono oględziny miejsca wypadku oraz samochodu biorącego w nim udział. Kierowca bmw był trzeźwy.

Podkom. Nowacka poinformowała również o poszukiwaniach kierowcy skody, który we wtorek po południu spowodował w Zgierzu wypadek, w wyniku którego zginęła 54-letnia piesza.

"Trwają poszukiwania kierującego skodą, który oddalił się z miejsca wypadku przed przybyciem służb" - wyjaśniła.

Na skrzyżowaniu ul. Popiełuszki i 3 Maja nie ustąpił on pierwszeństwa przejazdu jeepowi jadącemu z przeciwnego kierunku ruchu doprowadzając do zderzenia. W jego wyniku jeep potrącił dwie kobiety przechodzące przez przejście dla pieszych. Obie trafiły do szpitala, gdzie jedna z nich zmarła.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy