Ważył o 54 tony za dużo, ale to był początek problemów

Blisko 94 tony ważyła ciężarówka przewożąca przeciwwagi do dźwigu. Pojazd zatrzymał do kontroli patrol z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. W tym przypadku brak wniesienia opłaty elektronicznej za przejazd płatnym odcinkiem trasy okazał się być najmniejszym problemem dla przewoźnika.

Zatrzymany w piątek (3 stycznia) na odcinku krajowej "dwunastki" w pobliżu miejscowości Piaski zespół pojazdów był w fatalnym stanie technicznym, a jego waga również wydała się inspektorom GITD zbyt duża. Aby to zweryfikować wezwali patrol z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.

Ciężarówka zamiast dopuszczalnych 40 ton ważyła z ładunkiem 93,9 tony. Tak duży tonaż spowodował też przekroczenia nacisków poszczególnych osi na drogę. Oprócz tego zestaw był za długi. Kierowca nie posiadał zezwolenia na przejazd pojazdu ponadnormatywnego.

Reklama

W trakcie kontroli stanu technicznego pojazdów stwierdzono szereg poważnych usterek, które zagrażały bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Pękniętą szybę ciężarówki kierowca "zabezpieczył"... taśmą klejącą. Większość opon była uszkodzona i mocno zużyta, m.in. wystawały z nich druty. Ponadto opony na tej samej osi miały różną rzeźbę bieżnika, a z siłowników hydraulicznych zawieszenia wyciekał olej. Uszkodzone były także elementy oświetlenia. Sama konstrukcja naczepy była miejscami nadmiernie skorodowana. Inspektorzy ITD zwrócili również uwagę na brak właściwego zabezpieczenia przewożonych płyt.

Kontrola ITD zakończyła się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych pojazdów i wydaniem zakazu dalszej jazdy. Przewoźnik podstawił dźwig oraz ciężarówki, na które przełożono ładunek. Za dopuszczenie do ruchu pojazdów w niewłaściwym stanie technicznym i ich znaczne przeciążenie przedsiębiorcy grozi teraz kara w łącznej wysokości 19 tysięcy złotych. Kierowcę ciężarówki ukarano mandatami.

ITD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy