Ważny krok w kierunku budowy S1. Po wielu latach!
Decyzję środowiskową dla budowy nowej drogi ekspresowej S1 Mysłowice - Bielsko-Biała otrzymała GDDKiA. To zakończenie wieloletnich starań i procedur związanych z ustaleniem optymalnego przebiegu trasy, która ma powstawać w latach 2021-23.
O otrzymaniu wydanej przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska ostatecznej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy trasy S1 Mysłowice - Bielsko-Biała poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w środowym komunikacie.
Liczący ok. 40 km nowy odcinek S1 niemal w całości pobiegnie przez woj. śląskie. Do woj. małopolskiego ma dochodzić licząca ok. 10 km dwujezdniowa obwodnica Oświęcimia. W ramach przedsięwzięcia zaplanowano też osobną obwodnicę Bierunia. Przetargi na realizację trasy - w formule "projektuj i buduj" - trwają od października ub. roku.Drogę do ich przygotowania i ogłoszenia otworzyło podpisanie - po wieloletnich sporach wokół przebiegu drogi - programu tej inwestycji przez ministra infrastruktury w marcu 2017 r. Kolejnym krokiem było opracowywanie koncepcji programowej, wskazującej założenia do rozwiązań projektowych i technologii budowy, którą ukończono pod koniec 2018 r.Decyzja środowiskowa dla odcinka Mysłowice - Bielsko-Biała była już wydana w 2016 r. Od tego czasu początkowo trwały procedury związane z odwołaniami. Potem konieczne okazało się jeszcze przeprocedowanie zmiany decyzji ws. ustanowienia strefy ochronnej ujęcia wody w miejscowości Dankowice w gminie Wilamowice, która okazała się niezgodna z decyzją środowiskową.W porozumieniu ze stronami sprawy GDDKiA uzgodniła z burmistrzem Wilamowic, reprezentującym właściciela ujęcia, procedurę umożliwiającą realizację S1, przy zapewnieniu nieprzerwanego zaopatrzenia mieszkańców Dankowic w wodę. Burmistrz wystąpił do wojewody śląskiego, który po nowelizacji prawa stał się organem właściwym do rozstrzygania w tych sprawach, o zmianę rozporządzenia ws. strefy ochronnej.Wniosek musiał zawierać "analizę ryzyka", której podstawą stała się ekspertyza zlecona przez GDDKiA naukowcom jednej z uczelni. Ekspertyza zidentyfikowała potencjalne zagrożenia dla ujęcia wody i wskazała niezbędne środki zapewniające bezpieczne korzystanie z ujęcia. Służby wojewody po otrzymaniu wniosku o zmianę rozporządzenia występowały jeszcze o dodatkowe wyjaśnienia.W środę GDDKiA zapewniła, że wydana przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska decyzja ostatecznie rozstrzyga uwarunkowania środowiskowe dla budowy S1. Przede wszystkim określiła kwestie przyrodnicze w zakresie projektu budowlanego oraz przeprowadzenia prac budowlanych.Dyrekcja zastrzegła, że inwestycja realizowana jest w formule projektuj i buduj, co oznacza, że wykonawcy najpierw wykonają dokumentację projektową, uzyskają niezbędne decyzje, a następnie zrealizują cały zakres przedsięwzięcia. Jednym z elementów dokumentacji, niezbędnym do otrzymania decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej (tzw. ZRID), będzie wykonanie raportu oddziaływania inwestycji na środowisko, zawierającego inwentaryzację przyrodniczą.GDDKiA przypomniała, że we wszystkich trzech przetargach obejmujących zasadniczy przebieg trasy (czwarty, dotyczący obwodnicy Oświęcimia, prowadzi krakowski oddział Dyrekcji), przyjęto jednolite założenia, że wykonawcy złożą wniosek o wydanie decyzji ZRID w ciągu 10 miesięcy od podpisania umowy. Całość inwestycji ma zostać ukończona w ciągu 36 miesięcy od umowy.W środę inwestor podał, że zakończył już postępowanie przetargowe dla drugiego odcinka realizacyjnego - od węzła Oświęcim do Dankowic. W pozostałych dwóch przetargach, dla odcinka: węzeł Kosztowy II (z węzłem) - węzeł Oświęcim (bez węzła), oraz Dankowice - węzeł Suchy Potok (z węzłem) trwa badanie i ocena dokumentów składanych przez wykonawców."Przewidujemy, że do wyboru najkorzystniejszej oferty może dojść w maju br. Umowy z wykonawcami, przy braku odwołań, planujemy podpisać w III kw. 2020 r." - zapowiedziała w środę GDDKiA.(