Ważą się losy pierwszeństwa dla pieszych

Sejmowa komisja infrastruktury zarekomendowała w czwartek głosowanie za wnioskiem Senatu o odrzucenie nowelizacji kodeksu drogowego, nakazującej ustąpić pierwszeństwa pieszemu, który zbliża się do przejścia.

Za poparciem uchwały Senatu głosowało 13 posłów komisji, przeciw - 10.  Nowelizacja przejdzie, jeśli Sejm odrzuci stanowisko Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Głosowanie w piątek.

Józef Lassota (PO), wnosząc o głosowanie za odrzuceniem noweliazcji, przekonywał, że debata trwa od dwóch lat, argumenty są znane, a uchwała Senatu nie wnosi nic dobrego, nie warto więc nawet dyskutować.

Jerzy Szmit (PiS) argumentował, że w krajach, na których przykłady powołują się zwolennicy nowelizacji, jest mowa, że pieszy musi wyraźnie i jednoznacznie sygnalizować zamiar przejścia przez jezdnię, tymczasem proponowane zmiany nie zapewniają tej jednoznaczności. To oznaczałoby - mówił Szmit -  że w Polsce kierowca musiałby ocenić, czy pieszy chce przejść, a pieszy, czy kierowca się zatrzyma.

Reklama

"Na posiedzeniu komisji większość zdecydowała, by przychylić się do stanowiska Senatu. Ja głosowałem inaczej, wydaje się, że powinniśmy zrobić więcej, by pieszy w ruchu drogowym był bezpieczniejszy" - powiedział po posiedzeniu Cezary Grabarczyk (PO), były minister infrastruktury.

"W kulturze Zachodu jest czymś oczywistym, że gdy pieszy zbliża się do przejścia, samochody stają. Trochę czasu nam to zajmie, ale jestem dobrej myśli. Przekonamy opinię publiczną i oponentów, że to pieszy powinien być szczególnie chroniony" - dodał. Odnosząc się do wypowiedzi Szmita, Grabarczyk zauważył, że z reguły, gdy pieszy zbliża się do przejścia, to po to, by "skorzystać z tego bezpiecznego miejsca do wkroczenia na jezdnię".

1 października Senat jednym głosem przyjął uchwałę o odrzuceniu zmian w Prawie o ruchu drogowym, dających pieszemu pierwszeństwo nie tylko przejściu, ale i przed nim. Wniosek zgłosił senator Aleksander Pociej (PO).

Zgodnie z obecnymi przepisami pieszy, czekający na możliwość wejścia na przejście lub przechodzący przez jezdnię czy torowisko, jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Nowelizacja zakłada, że także pieszy czekający przed przejściem ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyjątkiem tramwaju. Przed wejściem na przejście pieszy będzie miał obowiązek zatrzymać się i upewnić, czy kierujący pojazdem ustępuje mu pierwszeństwa.

Analogicznie nowela nakłada na kierowców obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, który nie tylko znajduje się na przejściu, ale i oczekuje na możliwość wejścia na nie. Motorniczych nowelizacja zobowiązuje do zachowania szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych, kierujący tramwajem musi ustąpić pierwszeństwa, jeśli pieszy jest na przejściu dla pieszych.

Nowelizacja zawiera też zmianę definicji ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Określa je jako powstrzymanie się od ruchu, jeżeli mógłby on zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku lub - to nowość - zmusić pieszych do powstrzymania od wejścia na przejście.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: piesi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy