W Dzierzążnie mocno przekroczyła prędkość. Co było dalej?

Czy można uniknąć mandatu z fotoradaru, zgłaszając że auto prowadził obcokrajowiec? Inspektorzy ITD udowadniają, że nie.

Lawirowanie nie uchroniło od odpowiedzialności
Lawirowanie nie uchroniło od odpowiedzialnościITD

Dzierzążnia to niewielka gmina w powiecie płońskim. Kierowcy poruszający się drogą krajową w obszarze zabudowanym, powinni jechać z maksymalną prędkością 50 km/h. Jednak przejeżdżająca przez Dzierzążnię kobieta zdecydowanie przekroczyła dozwoloną prędkość. Miała na liczniku 122 km/h, czyli o ponad 70 km za dużo.

Wykroczenie zostało zarejestrowane przez fotoradar i Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym  GITD wezwało właściciela pojazdu do złożenia wyjaśnień.

Stwierdził on, że samochód prowadziła obywatelka Rosji. Takie oświadczenia regularnie spływają do CANARD i stanowią próbę uniknięcia odpowiedzialności.

Urzędnicy postanowili sprawdzić, czy wyjaśnienia właściciela pojazdu są wiarygodne. Powołując się na przepisy prawa karnego i prawa wykroczeń, wystąpili z wnioskiem o udostępnienie wizerunku żony właściciela pojazdu. Porównanie zdjęć z dowodu osobistego i fotoradaru nie budziło wątpliwości. Pojazd prowadziła Polka - żona właściciela auta.

Sprawa skończyła się w sądzie. Za przekroczenie prędkości kobieta została ukarana grzywną w wysokości 500 zł.

ITD
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas