Volkswagen zajechał drogę, Seat się rozbił. Wyrok ws. głośnej kolizji na S7

Sąd Rejonowy w Olsztynie wydał wyrok ws. głośnej kolizji, do której doszło w sierpniu 2022 roku na drodze ekspresowej S7 pod Olsztynkiem. Przypomnijmy, kierowca kierowca Seata Ibizy stracił panowanie nad autem i uderzył w bariery ochronne po tym, gdy zahamował przed nim Volkswagen Arteon. Między pojazdami nie było kontaktu, a sprawa stała się głośna na całą Polskę, gdy w sieci pojawiło się nagrania z pokładowej kamery innego samochodu.

Do opisywanych wydarzeń doszło 6 sierpnia 2022 roku na drodze ekspresowej S7, około 10 km od Olsztynka. Seatem Ibizą jechała rodzina z małym dzieckiem. Na nagraniu, które pojawiło się w internecie widać, jak Ibiza wyprzedza inny pojazd, a za nią jedzie niebieski Volkswagen Arteon.

Gdy Ibiza kończy manewr wyprzedzani zjeżdża na prawy pas, wówczas wyprzedza ją Arteon. Co stało się dalej? Tego dokładnie na filmie nie widać, ale wiemy to z relacji kierowca Ibizy, który  powiedział Interii:

Volkswagen zmienił pas i zahamował. Kierowca Seata rozbił auto o bariery

Pewne jest, że między samochodami nie doszło kontaktu, zaś kierowca Ibizy stracił panowanie nad samochodem, który zaczął się obracać i uderzył w bariery energochłonne. Nikomu nic się nie stało, ale Seat został zniszczony.

Reklama

Kierowca Arteona odjechał, a kierowca Ibizy zaczął nawoływać świadków, by go gonili. Ostatecznie pościg nie ruszył, ale jeden z kierowców zarejestrował całą sytuację kamerą. Nagranie trafiło na policję, która ustaliła, że Arteon należał do firmy leasingowej. Następnie policjanci pozyskali dane leasingobiorców i osób, które mogły być kierowcami.

Oskarżony kierowca nie przyznał się do prowadzenia Volkswagena

37-letni mężczyzna i 33-letnia kobieta zostali przesłuchani. Ostatecznie policjanci uznali, że to mężczyzna prowadził samochód. Jarosław W. został obwiniony o spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, proces ruszył przed sądem w Olsztynie.

Obwiniony mężczyzna nie przyznał się do winy. Podobnie jak powołana na świadka jego żona, odmówił składania wyjaśnień. Wcześniej zeznał, że to nie on kierował Arteonem 6 sierpnia.

Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał jednak, że mężczyzna kłamał i to on prowadził samochód. Głównym dowodem miało być miejsce logowania telefonu komórkowego - miało to miejsce na drodze S7. Z kolei telefon żony obwinionego logował się w Olsztynie. Ponadto sprawdzano zapis z kamer monitoringu należących do GDDKiA.

Kolizja na drodze S7. Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał winę kierowcy Arteona. Zapadł wyrok

Ponieważ w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, zostało zakwalifikowane jako kolizja. Jednak kierowca Arteona został oskarżony o stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, co miał zrobić zajeżdżając drogę Seatowi i mocno hamując, za co kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny w wysokości do 30 tys. zł. Ponadto sąd może podjąć decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy.

Oskarżyciel publiczny wnosił o ukaranie kierowcy Volkswagena grzywną w wysokości 15 tys. zł i zatrzymaniem prawa jazdy na trzy lata.

Ostatecznie Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał 37-latka winnym i ukarał go grzywną w wysokości 15 tys. zł oraz zatrzymaniem prawa jazdy na rok i dwa miesiące. Wyrok nie jest prawomocny, obu stronom przysługuje prawo złożenia apelacji.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen Arteon | wypadki drogowe | Seat Ibiza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama