Trzeci sygnał coraz bliżej

Wraca pomysł tzw. "trzeciego sygnału". Chodzi o sygnał emitowany przez pojazdy uprzywilejowane w... radiu. Kierowcy mają go usłyszeć, nawet jaki mają wyłączony odbiornik.

Według informacji "Rzeczpospolitej" sejmowy zespół ekspertów ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego ma pomysł, jak poprawić bezpieczeństwo przejazdu aut uprzywilejowanych.

"Projekt jest gotowy. Wprowadza trzeci sygnał dla takich pojazdów. Powód? Kolizje radiowozów, limuzyn VIP-pów czy wozów strażackich, nawet z ofiarami śmiertelnymi" - czytamy.

Jak pisze dziennik, inicjatywa grupy posłów została zgłoszona w lutym 2020 r. "Chcą oni, by do ustawy wprowadzić zapis o dodatkowym sygnale do ostrzegania kierowców, kiedy w pobliżu jedzie pojazd uprzywilejowany" - wskazuje gazeta.

Reklama

W grudniu 2021 pomysł wrócił za sprawą interpelacji posłanki Iwony Michałek, o czym pisaliśmy w naszym serwisie.

"Mechanizm działania opierać się ma na prostym założeniu nadawania komunikatu słownego ostrzegającego o przejeździe pojazdu uprzywilejowanego. Dzięki zamontowaniu w karetkach, radiowozach czy wozach straży pożarnej specjalnego urządzenia pojazdy te mogłyby emitować komunikat słowny: +Uwaga! Pojazd na sygnale. Proszę ułatwić przejazd+" - tłumaczy dziennik.

Gazeta podaje, że komunikat usłyszy każdy kierowca, który będzie miał zainstalowane radio, niezależnie jakiej stacji słucha, ponieważ "każda audycja zostałaby w tym celu na chwilę przerwana". "Ponadto komunikat ma być nadawany nawet wtedy, gdy kierowca nie będzie słuchał radia. Szczegóły techniczne ma określić rozporządzenie. W obecnym kształcie projekt mówi, że sygnału radiowego używać mają tylko służby ratujące życie: pogotowie, straż pożarna i policja. Kolumny rządowe i auta Służby Ochrony Państwa dziś w projekcie nie ujęto" - dodaje "Rz". 

Oprac. Mirosław Domagała

***

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy