Tragiczny wypadek na S12. Zginął mężczyzna, który stał obok zepsutego auta

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę w Jastkowie k. Lublina, na drodze ekspresowej S12. Zginął 20-letni mężczyzna. Został potrącony, gdy był obok swego auta, które się zepsuło.

Według wstępnych ustaleń policji 20-latek zatrzymał samochód, którym jechał, z powodu awarii. Zjechał częściowo na pas awaryjny i wysiadł z samochodu.

Został wtedy potrącony przez jadący w tym samym kierunku samochód dostawczy. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu - powiedziała Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Kierowca samochodu dostawczego był trzeźwy.

Przez kilka godzin z powodu wypadku zablokowany był jeden pas jezdni w stronę Warszawy. Szczegółowe okoliczności wypadku ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora.

Reklama

 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy