Tragedia na drodze S12. Zginął pracownik służb drogowych

​Do tragicznego wypadku doszło w sobotę na ekspresowej obwodnicy Lublina. Kierująca Skodą kobieta uderzył w samochód służb drogowych i śmiertelnie potrąciła jednego z pracowników.

Wszystko zaczęło się od usterki samochodu ciężarowego z naczepą. Pojazd zatrzymał się na poboczu drogi S12, utrudniając nieco ruch, dlatego wkrótce na miejscu pojawił się holownik oraz pracownicy służb drogowych.

Zaczęło się od awarii ciężarówki

Miejsce awarii zastało zabezpieczone - jeden z pasów ruchu wygrodzono pachołkami, a za ciężarówką zatrzymał się samochód służb drogowych z zamontowanym dużym znakiem świetlnym ostrzegającym o utrudnieniu na drodze.

66-latka wjechała w słupki, samochód i pieszego

Te wszystkie zabezpieczenia okazały się niewystarczające, by zatrzymać 66-letnią kobietę kierującą Skodą. Nie zachowała ona ostrożności, przez co uderzyła najpierw w wygrodzenie, następnie w samochód służby drogowej, a na koniec - w jednego z pracowników.

Reklama

Konsekwencje wypadku okazały się tragiczne - 51-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym 66-latce będzie groziło od pół roku do nawet 8 lat więzienia.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | tragiczny wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy