To będzie jedna z najdłuższych dróg w Polsce. Połączy góry z Bałtykiem
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia oddany zostanie do użytku odcinek drogi ekspresowej S7 między Widomą i Krakowem. To ostatni budowany odcinek tej trasy między Warszawą i Krakowem, co oznacza, że obie stolice zyskają bezpośrednie i niczym niezakłócone połączenie ekspresowe. Pozostałe budowane odcinki otrzymały zaś właśnie unijne dofinansowanie w wysokości 2,2 mld zł.
Spis treści:
Droga ekspresowa S7 to trasa bardzo potrzebna i od lat wyczekiwana przez kierowców. Docelowo ma połączyć Rabkę-Zdrój z Gdynią. A to oznacza duże wyzwanie, bo biegnąca z południa na północ trasa będzie miała w sumie 750 km długości, ustępując pod tym względem tylko przecinającej Polskę "po skosie" z Dolnego Śląska na Podlasie, która po wybudowaniu będzie liczyła około 800 km, drodze S8.
Kraków i Warszawa połączone drogą ekspresową
W ostatnich latach intensywnie rozbudowywano drogę S7 między Krakowem i Warszawą, a także odcinki położone na północy Polski. Dziś między tymi dawną i obecną stolicą Polski S7 ma już niemal 260 km długości, a po oddaniu odcinka Widoma - Kraków, kierowcy będą mieli do dyspozycji ponad 270 km.
Kolejne fragmenty S7 wciąż są w budowie
Jednak na całkowite zakończenie budowy drogi S7 kierowcy jeszcze poczekają. Obecnie w budowie znajduje się przede wszystkim fragment Płońsk - Czosnów na północ od Warszawy. Fragment ten jest podzielony na trzy realizowane równocześnie odcinki o łącznej długości niemal 35 km. Zgodnie z planem trasa ma być gotowa latem 2025 roku.
W czwartek GDDKiA ogłosiła, że pozyskała unijne finansowanie na budowę tego odcinka. Planowany całkowity koszt budowy wynosi nieco ponad 2,8 mld zł. Kwota wydatków kwalifikowalnych to blisko 1,5 mld zł, a dofinansowanie ze środków UE wyniesie nieco ponad 1,2 mld zł.
Ponadto w budowie znajduje się jeszcze fragment stanowiący jednocześnie obwodnicę metropolii trójmiejskiej, między miejscowościami Chwaszczyno i Gdańskiem. Droga będzie miała ponad 30 km, budowana jest w ramach dwóch kontraktów. Jeden z fragmentów ma być gotowy do marca, a drugi - do września 2025 roku. Ten odcinek też uzyskał unijne dofinansowanie. Planowany koszt budowy wynosi blisko 2,9 mld zł. Kwota wydatków kwalifikowalnych przekracza 1,2 mld zł, a dofinansowanie ze środków UE to nieco ponad 1 mld zł.
Najdłużej kierowcy poczekają na tzw. śródmiejski fragment S7 między budowanym węzłem Mistrzejowice (łączącym S7 z północną obwodnicą Krakowa, czyli drogą S52) i istniejącym odcinkiem S7 stanowiącym wschodnią obwodnicę Krakowa. Ze względu na konieczność przeprojektowania węzła Mistrzejowice obecnie zakłada się, że ten odcinek będzie gotowy dopiero w połowie 2026 roku.
Najtrudniejsze zadanie: Wytyczyć drogę S7 z Krakowa do Myślenic
Nie będzie to jednak koniec prac przy drodze S7. Przed drogowcami stoi jeszcze najtrudniejsze zadanie: wytycznie drogi w tzw. nowym śladzie pomiędzy autostradą A4, która stanowi południową obwodnicę Krakowa, a Myślenicami. Ten fragment będzie stanowił alternatywę dla obecnej Zakopianki, a jego budowa spotyka się z potężnym sprzeciwem mieszkańców gmin, przez które mogłaby pobiec droga.
Póki co opracowano tylko tzw. studium korytarzowe, w którym zamieszczono sześć szerokich na kilka kilometrów korytarzy, którymi mogłaby pobiec droga S7. Wszystkie zostały gwałtownie oprotestowane, chociaż nie wytyczono nawet dokładnych przebiegów proponowanej trasy.
Dopiero po wybudowaniu S7 między Krakowem i Myślenicami zasadnicza część trasy połączy się z istniejącym fragmentem Myślenice - Rabka i droga S7 będzie gotowa w całości. Na razie nie sposób jednak, nawet wstępnie oszacować, kiedy może to nastąpić.