Szokujące ustalenia NIK. Polskie autostrady bardzo niebezpieczne!
Najwyższa Izba Kontroli informuje, że liczba wypadków i ich ofiar na polskich autostradach i drogach ekspresowych, w przeliczeniu na 1000 km długości, była w zeszłym roku pięciokrotnie większa niż ogólnie na drogach publicznych.
Według raportu Izby obecne rozwiązania prawne, organizacyjne i infrastrukturalne umożliwiają sprawne działania ratownicze na autostradach i drogach ekspresowych. Kontrolerzy wskazują jednak na kilka mankamentów.
Autorzy raportu wskazują, że w polskim systemie ratownictwa brakuje centralnego organu koordynującego działania jednostek Państwowego Ratownictwa Medycznego. Kontrolujący oceniają również, że niepokoić może niski stan wyszkolenia policjantów drogówki w zakresie pierwszej pomocy, a także zdarzające się przekroczenia ustawowego czasu dojazdu karetek do miejsca zdarzenia.
NIK informuje, że Polska należy do tych krajów UE, w których poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym należy do najniższych (Polska na na trzecim miejscu od końca, tuż przed Rumunią i Bułgarią). Szczególnie zła sytuacja dotyczy autostrad i dróg ekspresowych. Zdaniem ekspertów NIK przyczyną tego stanu rzeczy jest zdecydowanie bardziej intensywniejszy ruch na autostradach niż na drogach niższych kategorii.
Kontrolujący podkreślają, że sieć szybkich dróg wymaga sprawnie funkcjonującego systemu ratowniczego, który jest warunkiem udzielenia niezbędnej pomocy ofiarom wypadków. Z kontroli NIK-u wynika, że połowa sieci autostradowej zarządzanej przez GDDKiA nie miała opracowanych i wdrożonych planów działań ratowniczych. Opóźnienia w tym zakresie wynosiły często wiele lat w stosunku do terminu oddania drogi do użytku. Jednak wskutek kontroli, wszystkie brakujące plany dla autostrad zostały uzgodnione i zatwierdzone.