Sześciolatek na rowerku wjechał wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę
Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w Trzebieszowie w powiecie łukowskim. Sześcioletni chłopiec wjechał na rowerku wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Konieczne było wezwanie śmigłowca LPR.
Jak informuje policja z Łukowa (woj. lubelskie), tamtejsza komenda otrzymała we wtorek około godziny 19:00 zgłoszenie, dotyczące potrącenia rowerzysty w miejscowości Trzebieszów. Przybyły na miejsce patrol ustalił, że poszkodowany cyklista ma zaledwie sześć lat. Chłopiec poruszający się dziecięcym rowerem, wyjechał na jezdnię drogi wojewódzkiej nr 806. bezpośrednio przed pojazd ciężarowy z naczepą.
W wyniku zdarzenia dziecko zostało ranne i konieczne było wezwanie na miejsce śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chłopiec trafił do szpitala w Warszawie. Jak podają służby, obrażenia jakich doznał, nie zagrażają życiu.
Obecnie w sprawie potrącenia sześciolatka prowadzone jest policyjne dochodzenie, pod nadzorem prokuratury. Według wstępnych ustaleń, dziecko nagle pojawiło się na drodze, tuż przed nadjeżdżającym tirem. Jego kierowca, 26-letni mieszkaniec gminy Stanin, był trzeźwy.
Policja przypomina przy okazji tego zdarzenia, że dziecko może poruszać się w ruchu drogowym samodzielnie na rowerze, dopiero po skończeniu 10. roku życia i zdobyciu karty rowerowej. Wcześniej jazda na rowerze jest możliwa wyłącznie pod opieką osoby dorosłej.
Warto też zwrócić uwagę, że dziecko w wieku do 7 lat nie może w ogóle samodzielnie korzystać z drogi. Bez względu więc na to, czy poszkodowany chłopiec jechał na rowerku czy nie, nie powinien w ogóle znaleźć się na drodze bez opieki. Ten fakt z pewnością będzie elementem prowadzonego postępowania.
***