Spowodował drugi wypadek w ciągu 5 miesięcy. I uciekł, zostawiając rannych
36-latek z pow. grójeckiego (Mazowieckie) spowodował drugi w ciągu 5 miesięcy wypadek drogowy. Mężczyzna uciekł, pozostawiając rannych pasażerów. Został zatrzymany po dziesięciu dniach.
Jak poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Grójcu nadkom. Agnieszka Wójcik, do wypadku doszło 6 listopada późnym wieczorem w miejscowości Jakubowizna w gminie Chynów.
Z ustaleń policjantów wynika, że kierowca mercedesa S500 na prostym odcinku drogi wypadł z jezdni, uderzył w ogrodzenia trzech posesji i dachował.
"Sprawca uciekł, pozostawiając w pojeździe dwie ranne osoby. 33-letnia kobieta w stanie ciężkim została przetransportowana do szpitala w Radomiu, a 28-letni pasażer do lecznicy w Kozienicach. Oboje są mieszkańcami gminy Chynów" - przekazała rzeczniczka policji. Samochód, którym się poruszali, nie miał badań technicznych oraz obowiązkowego ubezpieczenia.
Policjanci ustalili, że mercedesem kierował 36-letni mieszkaniec gminy Chynów. Mężczyzna ukrywał się przez dziesięć dni. W niedzielę został zatrzymany. Na początku tygodnia został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Grójcu, gdzie usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia.
Prokuratura wnioskowała do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd oddalił jednak ten wniosek. 36-latek został objęty dozorem policyjnym oraz nakazem powstrzymania się od poruszania wszelkimi pojazdami w ruchu lądowym. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Jak przekazała policja, to już drugi wypadek na koncie 36-latka z Chynowa w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. "W czerwcu mężczyzna również spowodował poważny wypadek na terenie gminy Chynów, a sprawa za to przestępstwo już toczy się w sądzie" - powiedziała nadkom. Wójcik. Dodała, że wówczas także został ranny pasażer, a 36-latka oskarżono o spowodowanie wypadku skutkującego ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu.