Senat zajmie się ostrzejszymi karami dla kierowców

Nowelizacja Kodeksu karnego, która przewiduje zaostrzenie kar za przestępstwa w ruchu drogowym, m.in. podniesienie dolnej granicy więzienia za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - to jeden z punktów, którym Senat zajmie się na rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym posiedzeniu.

Nowelizacja Kodeksu karnego, która przewiduje zaostrzenie kar za przestępstwa w ruchu drogowym, m.in. podniesienie dolnej granicy więzienia za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - to jeden z punktów, którym Senat  zajmie się na rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym posiedzeniu.

Sejm uchwalił nowelizację o karaniu za przestępstwa w ruchu drogowym w końcu marca. Zgodnie z nią kierowca, który w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub ciężkim uszkodzeniem ciała, trafi do więzienia minimum na 2 lata (obecnie jest to co najmniej 9 miesięcy). Kara nie może być zawieszana.

Świadoma ucieczka przed pościgiem policji będzie przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności (obecnie jest to wykroczeniem, za które grozi grzywna i kara do 30 dni aresztu). Skazując za to kierowcę, sąd będzie orzekał wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Kierowca, który prowadziłby pojazd mimo orzeczonego przez sąd zakazu, trafi do więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Obecnie grozi za to kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Reklama

Kierowca, który prowadziłby pojazd mimo wydania decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami, otrzyma zaś sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Wykroczenia w komunikacji mają się przedawniać po trzech latach od chwili popełnienia czynu, a nie - jak obecnie - po dwóch. Inny z przepisów nowelizacji zakłada, że sądy wydając wyroki w sprawach o przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, będą musiały zostać poinformowane o wszystkich przestępstwach i wykroczeniach kierowców znajdujących się w centralnej ewidencji kierowców oraz w ewidencji kierowców naruszających przepisy drogowe, prowadzonej przez policję. Obecnie sądy, orzekając w sprawie przestępstw drogowych, nie wiedzą czy podsądny popełniał wcześniej wykroczenia drogowe.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy