Samochód wpadł do przejścia podziemnego. Kierowca w stanie ciężkim

Do poważnego wypadku doszło na poznańskich Smochowicach. Jak donoszą lokalne media – do jednego z przejść podziemnych wpadł samochód i wylądował na dachu. Kierowca pojazdu został przewieziony do szpitala.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dziś rano w zachodniej części Poznania. Jak donoszą lokalne serwisy informacyjne - około godziny 9:00 na ulicy Dąbrowskiego, osobowy Seat zjechał z jezdni i wpadł do przejścia podziemnego. Pojazd obrócił się i wylądował na dachu. 

24-latek doznał urazu kręgosłupa

Na miejsce zostały skierowane dwa zastępy straży pożarnej oraz policja. Kierowca, którym okazał się 24-latek, prawdopodobnie doznał poważnego urazu kręgosłupa. Ze wstępnych informacji, do których dotarł dziennikarz RMF24 wynika, że został on przewieziony dla szpitala. Jego stan był ciężki. 

Reklama

Ze zdjęć opublikowanych w mediach społecznościowych można wywnioskować, że siła uderzenia była stosunkowo duża. Biały Seat został w sporym stopniu zgnieciony, a jego liczne szczątki porozrzucane po całej okolicy. 

Przyczyną trudne warunki i poślizg?

Policjanci wciąż ustalają przyczynę wypadku. Nie bez znaczenia jest fakt, że gdy doszło do zdarzenia, przez stolicę Wielkopolski przechodziły gwałtowne ulewy. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest poślizg i utrata panowania nad samochodem. Na szczęście w momencie wypadku, z podziemnego przejścia nie korzystali żadni piesi.

Funkcjonariusze zajmujący się sprawą sprawdzają, czy wypadek miała szansa nagrać któraś z okolicznych kamer przemysłowych. Materiał wideo zapewne pozwoliłyby ułatwić ustalenie przebiegu całego zdarzenia.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Poznań | wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy