Są oferty na budowę jednego z odcinków Via Carpatia

Sześć ofert wpłynęło w przetargu na zaprojektowanie i wybudowanie odcinka drogi ekspresowej S19 od węzła Rzeszów Południe (Kielanówka) do Babicy – poinformował PAP we wtorek Bartosz Wysocki z rzeszowskiego oddziału GDDKiA. Trasa jest częścią szlaku Via Carpatia.

Wysocki dodał, że inwestycją zainteresowane są zarówno firmy polskie i zagraniczne.

W przetargu najniższą ofertę złożyła firm China Harbour Engineering Company LTD na kwotę niemal 1,2 mld zł. Najwyższą zaś ofertę złożyło konsorcjum firm z liderem Porr na kwotę ponad niemal 3,2 mld zł.

Wysocki dodał, że odcinek Rzeszów Południe (Kielanówka) do Babicy realizowany będzie w systemie "projektuj - buduj" co oznacza, że wykonawca będzie miał możliwość optymalizacji rozwiązań zawartych w projekcie budowlanym i wykonawczym. Realizacja inwestycji planowana jest na lata 2020-2025.

Reklama

Odcinek będzie miał ponad 10 km, w ramach jego budowy powstanie też m.in. tunel o długości ok. 2 km, pięć estakad, dwa wiaduktów nad S19 oraz trzy przejścia dla zwierząt i jeden przejazd pod S19. W ramach umowy wykonany zostanie także węzeł Babica.

Wysocki przypomniał, że budowa odcinka drogi ekspresowej S19 od węzła Rzeszów Południe (Kielanówka) do Babicy jest częścią dużego zadania, jakim jest realizacja międzynarodowej trasy Via Carpatia. "Obecnie na Podkarpaciu w realizacji jest ponad 54 km S19, kolejne 85 km jest w przygotowaniu. Natomiast kierowcy mogą korzystać już z ponad 30 km tej trasy na odcinku od Sokołowa Małopolskiego do Rzeszowa" - powiedział.

Droga ekspresowa S19 w województwie podkarpackim będzie miała docelowo długość ok. 169 km.

Droga ekspresowa S19 ma stać się główną trasą komunikacyjną na kierunku północ - południe we wschodniej części kraju. Ma przebiegać od przejścia z Białorusią w Kuźnicy do granicy ze Słowacją w Barwinku.

Ma być też częścią międzynarodowej trasy Via Carpatia, która przebiegać będzie z Kłajpedy i Kowna na Litwie przez Białystok, Lublin, Rzeszów i słowackie Koszyce do Debreczyna na Węgrzech, a dalej do Rumunii, Bułgarii i Grecji.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy