Przetarg na obwodnicę na drodze S61

7 konsorcjów i firm jest chętnych do dokończenia budowy obwodnicy Szczuczyna (Podlaskie) na przyszłej drodze S61 Via Baltica. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła przetargowe oferty. Tylko jedna mieści się w kwocie, jaką oferuje zamawiający.

7 konsorcjów i firm jest chętnych do dokończenia budowy obwodnicy Szczuczyna (Podlaskie) na przyszłej drodze S61 Via Baltica. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła przetargowe oferty. Tylko jedna mieści się w kwocie, jaką oferuje zamawiający.

7 konsorcjów i firm jest chętnych do dokończenia budowy obwodnicy Szczuczyna (Podlaskie) na przyszłej drodze S61 Via Baltica. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła przetargowe oferty. Tylko jedna mieści się w kwocie, jaką oferuje zamawiający.

Najtańszą ofertę o wartości 126,2 mln zł brutto złożyło Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych "Pol-Aqua" SA z Warszawy, najdroższą - blisko 173,4 mln zł - Strabag Sp. z o.o. z Pruszkowa. Pozostałe oferty wahają się od 139,1 mln zł do 151,7 mln zł brutto. Złożyły je głównie firmy polskie oraz hiszpańskie konsorcjum.

Reklama

W przetargowej dokumentacji GDDKiA podaje, że kwota, jaką dysponuje na dokończenie tej inwestycji, to 133,4 mln zł brutto. Głównym kryterium przy wyborze firmy, która dokończy budowę obwodnicy Szczuczyna ma być najniższa cena, ale GDDKiA zaznacza, że nie oznacza to, że najtańsza oferta zostanie wybrana.

Rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku Rafał Malinowski powiedział we wtorek PAP, że kilka tygodni potrwa teraz ocena wszystkich ofert pod względem formalno-prawnym.

Wszyscy chętni do tego, by dokończyć budowę obwodnicy Szczuczyna deklarują wykonanie tych prac w 13 miesięcy od rozpoczęcia robót. Wszystkie zaoferowały też pięcioletnie gwarancje na swoje prace. GDDKiA nie precyzuje, kiedy przetarg zostanie rozstrzygnięty.

Termin otwarcia ofert na dokończenie budowy szczuczyńskiej obwodnicy był przekładany sześciokrotnie. Przetarg był ogłoszony we wrześniu 2013 r. M.in. w ramach procedury przetargowej zaskarżane były do Krajowej Izby Odwoławczej niektóre warunki specyfikacji przetargowej, np. dotyczące możliwości sprawdzania przez inwestora podwykonawców.

Budowa została przerwana w czerwcu 2013 r. Z placu budowy zszedł wtedy hiszpański wykonawca FCC Contruccion. Firma tłumaczyła, że chce rozwiązania kontraktu, bo GDDKiA źle przygotowała dokumentację tej inwestycji, co miało się przełożyć na większy zakres prac i wyższe koszty, niż pierwotnie określono w przetargu. GDDKiA odpowiadało, że FCC nie chce budować tej drogi, bo jest w słabej kondycji finansowej. Koncern FCC to spółka matka firmy Alpine Bau. W czerwcu 2013 r. było wszczęte postępowanie upadłościowe Alpine Bau.

Gdy FCC opuszczał plac budowy, obwodnica Szczuczyna była zrealizowana w 16 proc. Hiszpanie mieli dostać za te prace 124 mln zł.

Budowa obwodnicy Szczuczyna jest dofinansowana z UE z programu Rozwój Polski Wschodniej. GDDKiA podkreśla, że "ma nadzieję", iż nie ma zagrożenia utraty dotacji, bo jest "optymistyczny scenariusz", że budowa zostanie ukończona w odpowiednim czasie.(

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy