Przekręt nie tylko na budowie A2. Na A4 też nie płacą

Ponad 60 firm uczestniczących w budowie autostrady A4 między Brzeskiem a Wierzchosławicami domagało się w czwartek w krakowskim oddziale GDDKiA wypłaty ok. 8 mln zł od firmy Poldim za wykonane prace. Poldim złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości.

Ponad 60 firm uczestniczących w budowie autostrady A4 między Brzeskiem a Wierzchosławicami domagało się w czwartek w krakowskim oddziale GDDKiA wypłaty ok. 8 mln zł od firmy Poldim za wykonane prace. Poldim złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości.

Tarnowska firma Poldim jest uczestnikiem konsorcjum, które przejęło budowę odcinka A4 Brzesko - Wierzchosławice. W skład konsorcjum wchodzą też firmy Heilit + Woerner Budowlana, Strabag, Przedsiębiorstwo Inżynieryjne IMB - Podbeskidzie.

Jak powiedział przedstawiciel poszkodowanych podwykonawców Jerzy Kasprzyk, zaległości Poldimu wobec nich sięgają jeszcze miesięcy zimowych i wynoszą w sumie ok. 8 mln zł.

"W większości jesteśmy małymi, lokalnymi firmami wykonującymi roboty budowlane czy transportowe. Każdy dzień i godzina gra na naszą niekorzyść, bo wielu z nas jest już na skraju bankructwa" - wyjaśnił Kasprzyk.

Reklama

Dodał, że czwartkowe spotkanie w krakowskim oddziale GDDKiA nie przyniosło rozstrzygnięć. Ustalono, że na początku tygodnia podwykonawcy spotkają się z przedstawicielami pozostałych firm wchodzących w skład konsorcjum budującego odcinek autostrady między Brzeskiem a Wierzchosławicami.

Rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken poinformowała, że w czwartkowym spotkaniu uczestniczyli też posłowie PiS Andrzej Adamczyk i Edward Czesak.

Rzeczniczka przyznała, że spotkanie nie przyniosło decydujących rozstrzygnięć. "W obecnej sytuacji prawnej jest tak, że nie możemy zapłacić bezpośrednio usługodawcom. Ale naprawdę chcemy pomóc tym ludziom. Bierzemy pod uwagę kilka rozwiązań, np. przeniesienie tych zaległych płatności Poldimu na innych konsorcjantów, potrącenie należności z faktur konsorcjum czy orzeczenia sądowe lub zajęcia komornicze. Ale takie działania trzeba omówić z przedstawicielami pozostałych konsorcjantów. Takie spotkanie ma się odbyć w przyszłym tygodniu" - wyjaśniła.

Rzecznik krakowskiego oddziału GDDKiA Iwona Mikrut dodała, że "rozumiejąc trudną sytuację usługodawców i mając na uwadze sprawny przebieg budowy GDDKiA Oddział w Krakowie stara się pomóc w znalezieniu możliwości prawnych, które pozwolą na zaspokojenie roszczeń".

Przedstawiciele firm, którym Poldim zalega z płatnościami poinformowali, że jeśli w najbliższym czasie nie zostaną podjęte decyzje, mogą zablokować budowę odcinka autostrady A4.

Ludzkie dramaty

Firma pana Jerzego z Limanowej od początku budowy trasy z Brzeska do Wierzchosławic dowozi materiały budowlane, piasek i kruszywo. Na budowie codziennie pracuje pięć samochodów ciężarowych. Kłopoty finansowe zaczęły się na początku roku. Poldim przestał płacić za usługi transportowe. Po ponad czterech miesiącach zalega z wypłatą prawie 200 tysięcy złotych tylko tej jednej firmie.

- Nie ma już pieniędzy na paliwo, pensje dla kierowców, a o swoim zarobku już w ogóle nie myślę - skarży się przedsiębiorca z Limanowej. - Moja firma jest na skraju bankructwa - dodaje.

Do drzwi pana Jerzego pukają już firmy leasingowe i banki, żądając spłaty rat kredytów. Urząd skarbowy także domaga się zapłaty podatków.

- Nikogo nie interesuje fakt, że nie zapłacono mi za pracę i nie mam z czego uregulować rachunków. Już straszą mnie sądem i komornikami - mówi zdenerwowany przedsiębiorca. Kiedy zdecydował się na współpracę z Poldimem, wiedział, że ryzykuje, ale nie brał pod uwagę czarnego scenariusza.

- Nie mogłem nie starać się o ten kontrakt, bo firma musi pracować, żeby przynosić zyski - tłumaczy rozmówca RMF FM. Ma żal do rządu, że pozwala, aby wielkie konsorcja otrzymujące miliardy złotych na budowę autostrad, żerowały na małych firmach, doprowadzając je do bankructwa.

- Nikt się nami nie przejmuje, nikogo nie interesuje, że komornik zabierze mi samochody, a ja będę musiał zwolnić pracowników i ustawić się w kolejce po zasiłek - podsumowuje oszukany przedsiębiorca.

Poszkodowani chcą usłyszeć, że pieniądze za wykonane prace trafią na ich konta a nie do kasy konsorcjum budującego autostradę, lub do upadającej firmy Poldim. To dla nich jedyna gwarancja, że odzyskają należne im kwoty.

Konsorcjum firm Heilit + Woerner Budowlana, Strabag, Poldim, Przedsiębiorstwo Inżynieryjne IMB - Podbeskidzie od października zeszłego roku prowadzi prace budowlane na A4 między Brzeskiem a Wierzchosławicami, po tym jak rozwiązano umowę z wcześniejszym wykonawcą: polsko-macedońskim konsorcjum firm NDI oraz SB Granit.

Według przyjętego harmonogramu w pierwszej kolejności ma zostać ukończony węzeł Wierzchosławice, a cały odcinek do początku stycznia 2013 r.

Poldim przeżywa trudności finansowe od końca ubiegłego roku. Zadłużenie spółki przekracza 100 mln zł. W zeszłym miesiącu złożyła ona w tarnowskim sądzie wniosek o przeprowadzenie upadłości układowej. W tamtejszym Powiatowym Urzędzie Pracy złożyła też zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych obejmujących ponad 410 pracowników z załogi liczącej blisko 600 osób.

INTERIA.PL/RMF/PAP
Dowiedz się więcej na temat: upadłości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy