Poślizg podczas wyprzedzania. To mogło zakończyć się tragicznie
To niebezpiecznego zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S17, gdzie kierowca Audi stracił panowanie nad autem i prawa stroną uderzył w naczepę ciężarówki. Całe szczęście, że w autem podróżował tylko kierowca.
27-letni mieszkaniec gminy Sulejówek, który prowadził Audi w trudnych warunkach atmosferycznych, na śliskiej jezdni rozpoczął manewr wyprzedzania ciężarówki. Niestety, samochód wpadł w poślizg, zaczął się obracać i i prawą stroną uderzył w tył naczepy.
Gdyby kierowca podróżował z pasażerem, całe zdarzenie mogłoby się skończyć dla tego drugiego bardzo poważnie. Prawa strona, którą uderzył samochód, została kompletnie zniszczona. Kierowca może więc mówić o szczęściu w tym sensie, że nie naraził ewentualnego pasażera na utratę zdrowia, a nawet życia. Sam również nie poniósł znaczących obrażeń. Skończyło się na ogólnych potłuczeniach ciała.
Kierowca był trzeźwy, a ponieważ zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję, kierowca został ukarany mandatem oraz punktami karnymi.
Panująca zimowa aura, w szczególności wymaga od kierowców znacznie większej ostrożności. Jak przypominają policjanci, obowiązujące na danym odcinku ograniczenie prędkości nie oznacza, że niezależnie od warunków kierowca będzie mógł zapanować nad swoim pojazdem. Z tego względu kierowcy powinni dostosowywać zarówno prędkość, z jaką się poruszają, jak i swój styl jazdy, do panujących na drogach warunków.
Zimą padający śnieg powoduje pogorszenie widoczności, a marznące opady, lód, gołoledź sprawiają, że wyhamowanie i zapanowanie nad autem wcale nie jest takie proste. Z tego powodu kierowcy powinni być w znaczący sposób wyczuleni na nieprzewidziane zdarzenia drogowe, aby, kiedy już do nich dojdzie, mogli w skuteczny sposób reagować. Nie brakuje przecież przypadków, które dobitnie pokazują, że zimowe warunki i nadmierna prędkość nie idą ze sobą w parze.
***