Policyjne BMW wylądowało w rowie - pościg niczym w USA

Podczas pościgów polscy policjanci zwykle jadą po prostu za uciekinierem i wyczekują momentu, kiedy sam się zatrzyma, na przykład wypadając z drogi. Tym razem jednak funkcjonariusze nieco "pomogli" ściganemu.

Policyjne BMW 320i wylądowało w rowie wraz z Fabią, którą ścigali funkcjonariusze
Policyjne BMW 320i wylądowało w rowie wraz z Fabią, którą ścigali funkcjonariuszePolicja

Policyjny pościg zakończył się w rowie

Policjanci z poznańskiej drogówki zauważyli podczas patrolu Skodę Fabię, która miała założone poszukiwane tablice rejestracyjne. Wydali więc kierowcy polecenie zatrzymania się, ale ten na widok radiowozu przyspieszył i zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg.

Pościg, który trwał zaskakująco krótko, przynajmniej jak na polskie warunki. Jak wyjaśnił Łukasz Paterski z KMP w Poznaniu w rozmowie z e-poznan.pl:

W trakcie pościgu policjanci cały czas nadawali sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierowca nie reagował. Po około kilometrze, na ul. Bałtyckiej, funkcjonariusze podjęli decyzję o użyciu radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego i zatrzymali samochód.

Zatrzymanie było bardzo skuteczne, ponieważ Skoda wjechała do głębokiego rowu i nie było szans, by opuściła go o własnych siłach. Niestety w rowie wylądowało także policyjne BMW. Kierowca Fabii wysiadł z auta i zaczął uciekać w stronę lasu, ale został zatrzymany przez funkcjonariuszy.

Jak później się okazało, kradzione były nie tylko tablice rejestracyjne, ale sama Skoda Fabia była kradziona.

Czy policja nie powinna zawsze tak kończyć pościgów?

Całe zdarzenie jest o tyle ciekawe, że polska policja zwykle podczas pościgów po prostu jedzie za uciekinierem i czeka, co się stanie. Zwykle podejrzany, poruszając się o wiele za szybko jak na panujące warunki oraz własne umiejętności, wypada z drogi lub uderza w inny pojazd. Dopiero kiedy on sam się "unieruchomi", dochodzi do zatrzymania.  Podczas dłuższych pościgów policja stosuje też blokady.

Tymczasem dla kontrastu w USA policyjne radiowozy wręcz wyposażane są w tarany, aby spychać z drogi uciekających kierowców. Trudno dyskutować z tym, że to znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie, niż pozwalanie na trwanie pościgu, w którym uciekający stwarza bardzo poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

***

Moto Flesz - odcinek 73. O świetnej sprzedaży drogich aut i podwyżkach cen TesliINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas