Policjant ściągnął z torów niedoszłego samobójcę

Dzielnicowy z komisariatu w Poczesnej koło Częstochowy, st. sierż. Kamil Wojtasik, wracając po służbie do domu odciągnął z torowiska mężczyznę, który najprawdopodobniej chciał rzucić się pod pociąg.

Policjant w ostatniej chwili ściągnął go z przejazdu kolejowego. Gdyby nie reakcja dzielnicowego, 32-latek mógłby stracić życie.

Do zdarzenia doszło w czwartek po południu w miejscowości Słowik. Dzielnicowy z Poczesnej jadąc swoim samochodem po służbie do domu zauważył stojącego na przejeździe kolejowym mężczyznę.

Policjant zatrzymał auto kilkanaście metrów dalej i wtedy spostrzegł, że szlabany zostały opuszczone, a człowiek w dalszym ciągu stoi między nimi na torach. Policjant o wszystkim poinformował oficera dyżurnego, a sam krzyczał do mężczyzny z daleka, aby zszedł z torowiska. Ten jednak nie reagował.

Reklama

Kiedy widać już było nadjeżdżający z dużą prędkością pociąg, którego maszynista dawał sygnały dźwiękowe, dzielnicowy postanowił podjął interwencję. Obawiając się o niekontrolowaną reakcję mężczyzny, najpierw szedł do niego powoli, a następnie podbiegł i ściągnął go z torów.

Kilka sekund później przejechał pociąg. 32-latek był trzeźwy, swoje zachowanie tłumaczył problemami osobistymi, natychmiast trafił pod fachową opiekę lekarzy.

Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Policja (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy