Policja bada spaliny i stan techniczny samochodów

Kraków to miasto, w którym smog stanowi duży problem. Dlatego jesienią i zimą policjanci zamierzają kontrolować jakość spalin.

W przypadku samochodów z silnikami benzynowymi badanie jest bardzo proste i szybkie. Wystarczy przyłożyć specjalną sondę do rury wydechowej i po kilku chwilach już wiadomo, czy samochód emituje więcej trujących substancji, niż dopuszczają normy. Maszyna pokazuje stężenia tlenku węgla, dwutlenku węgla i węglowodorów.

Jeśli normy są przekroczone, kierowcy grozi mandat w wysokości do 500 zł (bez punktów karnych) i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.

W przypadku samochodów z silnikami Diesla do badania wykorzystuje się dymomierz. Służy on do określenia przejrzystości spalin i na tej podstawie określa się ich zgodność z normami. Urządzenia również podłącza się do rury wydechowej, a następnie kilkakrotnie (według normy trzy razy) zwiększa obroty silnika do maksimum na 1,5 sekundy.

Urządzenie bada w tym czasie współczynnik pochłaniania przez spaliny światła. W skrócie oznacza to, że im więcej czarnego dymu wylatuje z rury wydechowej, tym większe prawdopodobieństwo zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Jednym słowem dymomierz mierzy poziom emisji cząstek stałych, czyli sadzy.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy