Podpisano umowę na budowę kolejnego odcinka S61

479,1 mln zł brutto będzie kosztował projekt i budowa ok. 20-km odcinka trasy S61 Via Baltica Podborze-Śniadowo. We wtorek po południu w Ostrowi Mazowieckiej (Mazowieckie) podpisano umowę w tej sprawie.

Wykonawcą jest wybrane w przetargu konsorcjum firm Rubau Polska i Construcciones Rubau SA Hiszpania. Umowę z wykonawcą podpisał dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku Wojciech Borzuchowski w obecności ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, wiceministra inwestycji i rozwoju Witolda Słowika oraz zastępcy dyrektora w centrali GDDKiA Iwony Stępień-Kotlarek.

GDDKiA w Białymstoku, która prowadziła przetarg i odpowiada za realizację inwestycji, poinformowała w informacji prasowej, że odcinek od węzła Podborze w Mazowieckiem do węzła Śniadowo w Podlaskiem (w stronę Łomży) to "początek" trasy Via Baltica, bo tu zaczynać będzie swój bieg. Dodaje także, że Podborze będzie "strategicznym węzłem" w rejonie Ostrowi Mazowieckiej, gdzie S61 Via Baltica będzie się łączyć z trasą S8 Warszawa-Białystok.

Reklama

"To właśnie on (węzeł Podborze) będzie jednym z największych skrzyżowań bezkolizyjnych na całej Via Baltice, co jest oczywiste, jako że w tym miejscu ruch tranzytowy z krajów bałtyckich będzie się łączył z siecią polskich autostrad i dróg ekspresowych prowadzących na zachód Europy" - podkreśla GDDKiA.

"Jeszcze przed dwoma laty nie wierzono, że Via Baltica będzie skierowana w całości do realizacji" - mówił minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Przypomniał, że inaugurując prace nad Via Baltica rząd PiS podkreślał, że "jest zdeterminowany" do inwestowania w regionach "o słabej infrastrukturze komunikacyjnej, o nieobudzonym potencjale". "Tak jak wówczas zapewniliśmy, że Via Baltica powstanie, tak dotrzymujemy słowa" - dodał Adamczyk i przypomniał, że w kolejnych miesiącach podpisywane są kolejne umowy z wykonawcami kolejnych odcinków S 61.

Adamczyk podkreślał, że dla samorządów, organizacji gospodarczych z północno-wschodniej Polski, tranzytu ważne są dobre, bezpieczne połączenia komunikacyjne. "Ta Via Baltica będzie przede wszystkim drogą bezpieczną. Ta Via Baltica będzie drogą, która uruchomi potencjał gospodarczy naszych regionów" - mówił Adamczyk.

Burmistrz Ostrowi Mazowieckiej Jerzy Bauer powiedział, że od wielu lat Polska północno-wschodnia czeka na tę inwestycję, podpisanie umowy to dobra wiadomość także dla Ostrowi, a inwestycja razem z innymi drogami to "podniesienie i tak już dużego potencjału rozwojowego miasta". Burmistrz mówił, że miasto prosiło na etapie koncepcji o doprojektowanie drogi dojazdowej wzdłuż fragmentu S8 czyli obwodnicy Ostrowi i to się stało. Apelował także do ministra infrastruktury o drugą część tej drogi, by wyprowadzić ciężki ruch m.in. z fabryki mebli Forte.

Wiceminister inwestycji i rozwoju Witold Słowik przypomniał, że cała Via Baltica z Polski do krajów nadbałtyckich to ok. 900 km, z czego ok. 300 km w Polsce. Mówił, że ta droga ma "fundamentalne" znaczenie dla rozwoju kraju. Przypomniał, że inwestycja ma zapewnione finansowanie z UE z programów: Infrastruktura i Środowisko oraz CEF (Łącząc Europę - Connecting Europe Facility). Poinformował, że wartość umów z CEF to 800 mln euro (z czego 400 mln euro jest z UE). W przypadku Infrastruktury i Środowiska natomiast wartość umów to 3,4 mld zł (z czego ponad 1,5 mld zł z UE).

Odcinek Podborze-Śniadowo ma być gotowy w ciągu dwóch i pół roku. Zaplanowano budowę węzłów drogowych Podborze i Komorowo. Powstanie 19,5 km drogi S61 oraz będzie przebudowany 3-km odcinek drogi S8, a także ok. 40 km dróg niższych kategorii - podało w komunikacie ministerstwo infrastruktury.

GDDKiA w Białymstoku poinformowała, że ws. Via Baltica zostały jeszcze do podpisania dwie umowy z wykonawcami podlaskich odcinków: węzeł Śniadowo - węzeł Łomża Południe i węzeł Łomża Zachód - węzeł Kolno.

W przetargu na odcinek Łomża Zachód - węzeł Kolno Krajowa Izba Odwoławcza nakazała w styczniu GDDKiA w Białymstoku przeprowadzić w przetargu ponowną ocenę ofert po odwołaniu złożonym przez jednego z oferentów. KIO uwzględniła część odwołania od rozstrzygnięcia przetargu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy