Podpiął do ciężarówki aż dwie naczepy!

​Blisko 61 ton zamiast dopuszczalnych 40 ton ważyła ciężarówka z dwoma naczepami. Nienormatywny zespół pojazdów zatrzymał do kontroli patrol lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Ważąca prawie 21 ton za dużo ciężarówka została skierowana na parking strzeżony. Kierowcę ukarano mandatem. Konsekwencje finansowe grożą również przewoźnikowi.

W piątek (22 listopada) na odcinku ekspresowej "trójki" w pobliżu Skwierzyna patrol ITD z Gorzowa Wielkopolskiego zatrzymał do kontroli nietypowy zespół pojazdów, który składał się z ciągnika siodłowego i dwóch naczep. Ciężarówką przewożono pieluchy, rury metalowe i mydło w płynie z Polski do Norwegii.

Zespół pojazdów wraz z ładunkiem ważył 60,9 tony. Jego dopuszczalna masa całkowita (40 ton) została przekroczona o 20,9 tony. Zespół pojazdów był również za długi o 8,74 metra i za wysoki o 14 centymetrów.

Reklama

Kierowca ciężarówki nie okazał do kontroli zezwolenia na przejazd pojazdów ponadnormatywnych po drogach publicznych. Inspektorzy ukarali kierowcę mandatem i skierowali pojazd na wyznaczony parking strzeżony do momentu usunięcia ujawnionych nieprawidłowości w transporcie.

Znacznie poważniejsze konsekwencje finansowe grożą teraz przewoźnikowi, wobec którego toczą się postępowania administracyjne.

Co ciekawe, nieoficjalnie mówi się, że takie "pociągi drogowe" na drodze S3 nie są niczym specjalnie rzadkim, a najłatwiej spotkać je... nocami. W ten sposób kierowcy unikają kontroli, jadąc do Skandynawii, gdzie tego typu pojazdy są dopuszczone do normalnego ruchu. Widzieliście je podczas jazdy?


ITD/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy