Pirat drogowy pojechał wprost na "czołówkę"!

Kierowca Volkswagena Passata dał, mrożący krew w żyłach, przykład skrajnej głupoty i nieuwagi.

Prosty odcinek względnie pustej drogi z dobrą nawierzchnią i widocznością. Świetne warunki do wyprzedzania - wystarczy tylko przez moment poczekać na okazję.


Postanowił z niej skorzystać kierowca Volkswagena Passata, ale z jakiegoś powodu nie zauważył, że poza ciężarówką, z naprzeciwka jedzie jeszcze jedno auto.

Samochód ten miał zamontowaną kamerę i zarejestrował moment, w którym Passat wyjeżdża prosto na czołowe zderzenie. Wypadku udało się uniknąć tylko cudem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | Volkswagen Passat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy