Pijany kierowca forda zabił 14-letniego rowerzystę
Ponad trzy promile alkoholu w organizmie miał 53-letni kierowca forda, który w Sichowie Dużym (Świętokrzyskie) potrącił 14-letniego rowerzystę. Nastolatek zmarł w szpitalu - poinformowała Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Do wypadku doszło w sobotę po godz. 19. w Sichowie Dużym (gm. Rytwiany). Jak relacjonowała policjantka, w rejonie skrzyżowania dróg lokalnych 53-letni kierowca forda fiesty uderzył w jadącego przed nim 14-letniego rowerzystę. Potem jego samochód otarł się jeszcze o jadącą z naprzeciwko hondę.
Na miejscu przez prawie dwie godziny reanimowano rannego chłopca. Udało się przywrócić jego funkcje życiowe, a śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał go do szpitala w Kielcach. "Lekarze tam walczyli o jego życie. Niestety, około godz. 2 w niedzielę otrzymaliśmy informację, że chłopiec zmarł" - dodała Szczepaniak.
Po badaniu alkomatem na miejscu wypadku okazało się, że kierujący fordem miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Wszelkie czynności związane ze sprawą będą z nim prowadzone po tym, jak wytrzeźwieje.