Pijani rowerzyści uciekali przed policją. Mandat: 15 tysięcy złotych

Paweł Rygas

Oprac.: Paweł Rygas

Mandaty na kwotę 15 tys. zł - taki jest bilans drogowych wyczynów dwójki rowerzystów z okolic Kędzierzyna-Koźla. Jechali pod wpływem alkoholu i nie zatrzymali się do kontroli. Policja apeluje do cyklistów, by "włączyli myślenie".

W Polsce co trzeci "pijany kierowca" jechał rowerem
W Polsce co trzeci "pijany kierowca" jechał roweremPaweł RygasINTERIA.PL

Do nietypowej interwencji doszło wczoraj, 8 sierpnia, w gminie Bierawa. Policjanci kędzierzyńsko-kozielskiej drogówki kontrolowali prędkość pojazdów. Chwilę po godzinie 19.00 zauważyli dwoje rowerzystów, których dziwne manewry sugerowały, że mogą znajdować się pod wpływem alkoholu.

Kuriozalne zachowanie rowerzystów. Mandat po 7500 zł na głowę

Chcąc sprawdzić trzeźwość cyklistów, jeden z policjantów wszedł na jezdnię i dał im sygnał do zatrzymania. Mimo kilkukrotnego wezwania do zatrzymania rowerzyści ominęli go i zaczęli uciekać. Policjanci ruszyli za nimi raiowozem włączając sygnały świetlne i dźwiękowe. Dopiero to sprawiło, że para beztroskich rowerzystów zatrzymała się do kontroli.

Badanie trzeźwości potwierdziło przypuszczenia policjantów. Okazało się, że 32-letnia kobieta miała blisko 1,5 promila, natomiast 42-letni mężczyzna niemal 2 promile alkoholu w organizmie.

Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości każda z zatrzymanych osób ukarana została mandatem w wysokości 2 500 złotych. Za "niestosowanie się, w celu uniknięcia kontroli, do sygnału policjanta nakazującego zatrzymanie pojazdu", oboje zostali też ukarani mandatami w wysokości 5000 zł. Rowerowa wycieczka kosztowała więc w sumie 15 tys. zł.

Przemilczana statystyka. Co trzeci pijany kierowca jechał rowerem

Warto przypomnieć, że pijani rowerzyści mają gigantyczny wkład w ogół statystyk dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu w Polsce. Przypominamy, że policyjne zestawienia - wbrew przekazowi płynącemu z mediów - nie mówią wcale o pijanych kierowcach lecz nietrzeźwych lub będących pod wpływem alkoholu kierujących.

Różnica polega na tym, że kierujący nie musi poruszać się pojazdem mechanicznym.

Od wielu lat udział rowerzystów w ogóle kierujących zatrzymywanych za jazdę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem alkoholu przekracza 30 proc. To ogromna liczba, jeśli wziąć pod uwagę, że udział rowerów w ogóle ruchu drogowego w Polsce jest niemalże pomijalny i - w zależności od drogi i sezonu - oscyluje w okolicach kilku procent

***

Moto Flesz - odcinek 50. Rosną koszty budowy dróg, auta elektryczne w Polsce mają pod górkęINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas