Oto najbardziej zakorkowane polskie miasta
Producent nawigacji satelitarnych – firma TomTom – opublikowała właśnie coroczny raport dotyczący najbardziej zakorkowanych miast – Traffic Index 2016. Gdzie jeździ się najgorzej?
Kierowcy w Łodzi mogą spodziewać się wydłużenia czasu podróży średnio o 54 proc., a podczas wieczornych godzin szczytu nawet o 98 proc. w porównaniu z sytuacją, gdy na drogach nie ma zatorów. Oznacza to, że spędzają oni w podróży dodatkowe 200 godzin w skali roku!
W Warszawie - drugim najbardziej zakorkowanym mieście w Polsce - do planowanego czasu podróży doliczyć trzeba średnio 38 proc. Trzeba jednak zauważyć, że w porównaniu z ostatnim raportem poziom zakorkowania ulic zauważalnie zmalał.
Ostatnie miejsce niechlubnego podium przypadło w udziale Lublinowi. Czas podróży jest tam z reguły o 35 proc. większy, niż zakładają kierowcy.
Czwartą pozycję - z takim samym wynikiem jak w Lublinie (35 proc.) - zajmuje Wrocław.
35 proc. do zakładanego czasu podróży muszą też, średnio, doliczyć kierowcy w Krakowie. Wynik jest niestety gorszy niż dwa lata temu!
Na szóstym miejscu w Polsce uplasował się Poznań. W stolicy Wielkopolski podróż trwa z reguły o 34 proc. dłużej niż życzyliby sobie tego kierowcy.
Tylko odrobinę lepiej sytuacja wygląda w Bydgoszczy. Średni poziom zakorkowania miasta to 33 proc.
Ósma pozycja w rankingu najbardziej zakorkowanych polskich miast przypadła w udziale Trójmiastu. Podróż po ulicach Gdańska, Gdyni i Sopotu jest z reguły o 28 proc. dłuższa, niż być powinna. Wynik jest gorszy niż w poprzednim raporcie!
Dziewiąte miejsce na krajowej liście "top ten" zajmuje Szczecin z wynikiem 26 proc.
Dziesiątkę najbardziej zakorkowanych polskich miast - z wynikiem 23 proc. - zamyka Białystok.