Ominął półzapory i wjechał pod pociąg

Więcej szczęścia niż rozumu miał 35-letni kierowca, który ominął zapory przed przejazdem kolejowym i... wjechał wprost pod pociąg. Mężczyzna trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Do wypadku doszło w środę na trakcie kolejowym Łuków - Siedlce. Ze zgłoszenia, które otrzymała policja wynikało, że na wysokości miejscowości Gołaszyn doszło do zderzenia pociągu z samochodem osobowym. Policjanci którzy przyjechali we wskazane miejsce dowiedzieli się, że jadący w kierunku Siedlec pociąg osobowy uderzył w samochód marki Opel Astra, którym kierował 35-letni łukowianin. 

W wyniku wypadku kierujący osobówki doznał obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala. Pracujący na miejscu wypadku policjanci ustalili, że w chwili zaistnienia zdarzenia kierujący autem przejeżdżał przez "strzeżony" przejazd kolejowy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w tym czasie półzapory, w które wyposażony jest przejazd, były opuszczone. Wszystko wskazuje na to, że kierujący oplem, przejeżdżając przez przejazd kolejowy, świadomie je ominął.

Reklama

Teraz prowadzący postępowanie ustalą dokładne okoliczności i szczegóły wypadku, najprawdopodobniej wykorzystają też  w tym celu zapis z rejestratora jazdy pociągu osobowego.

Przypominamy, że kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu kolejowego oraz przejeżdżając przez przejazd, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Przed wjechaniem na tory jest on obowiązany upewnić się, czy nie zbliża się pojazd szynowy oraz przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności, zwłaszcza jeżeli wskutek mgły lub z innych powodów przejrzystość powietrza jest zmniejszona.

Kierującemu pojazdem zabrania się:

1) objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżania na przejazd, jeżeli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie nie zostało zakończone;

2) wjeżdżania na przejazd, jeżeli po drugiej stronie przejazdu nie ma miejsca do kontynuowania jazdy;

3) wyprzedzania pojazdu na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim;

4) omijania pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu.

W razie unieruchomienia pojazdu na przejeździe kolejowym, kierujący jest obowiązany niezwłocznie usunąć go z przejazdu, a jeżeli nie jest to możliwe, ostrzec kierującego pojazdem szynowym o niebezpieczeństwie.

Kierujący pojazdem lub zespołem pojazdów o długości przekraczającej 10 m, który nie może rozwinąć prędkości większej niż 6 km/h, przed wjazdem na przejazd kolejowy jest obowiązany upewnić się, czy w czasie potrzebnym na przejechanie przez ten przejazd nie nadjedzie pojazd szynowy, lub uzgodnić czas tego przejazdu z dróżnikiem kolejowym.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy