Od marca poważne utrudnienia na autostradzie A2

Jeśli pozwoli na to pogoda – już w pierwszym tygodniu marca może rozpocząć się planowany od dawna, poważny remont na autostradowej obwodnicy Poznania. Mowa o odcinku między węzłami Poznań Zachód a Poznań Krzesiny.

Zaplanowane prace zakładają poszerzenie trasy w tym miejscu do trzech pasów. Zanim jednak droga w nowym wydaniu zostanie oddana do użytku, kierowcy będą musieli korzystać prawdopodobnie tylko z jednej nitki w obu kierunkach. Remont ma trwać do listopada. W tym czasie sporo wyzwań czeka nie tylko kierowców, którzy będą musieli liczyć się z korkami, ale też służby ratunkowe. 

Podczas remontu nie będzie specjalnie wydzielonego pasa awaryjnego dla karetek czy wozów strażackich. Na wspomnianym odcinku trudno też wylądować śmigłowcem. Po obu stronach drogi znajduje się stromy nasyp, po którym trudno byłoby zejść ratownikom, a co dopiero wrócić z poszkodowanym do maszyny. Służby chcą więc porządnie przygotować się do remontu i ewentualnych dojazdów do poszkodowanych. Ratownicy, strażacy i policjanci odbyli już dwa spotkania z przedstawicielami autostrady w tej sprawie.

Reklama

Wiadomo już, że ratownicy będą chcieli przeprowadzić kilka wizji lokalnych podczas których dokładnie sprawdzą infrastrukturę otaczającą trasę. Będziemy konsultować różnego rodzaju rozwiązania - bramki techniczne, przejazdy, możliwości rozmontowania pewnych elementów czy też korzystanie tak naprawdę z placu budowy przez służby ratownicze. Myślę, że będziemy dobrze przygotowani, wiadomo, że oczywiście wszystkich scenariuszy przewidzieć, ale postaramy się przygotować na każdą ewentualność ­- tłumaczy Robert Judek z poznańskiego pogotowia.

Podczas wizyt przy trasie, jeszcze przed remontem, przedstawiciele służb zamierzają postawić spory nacisk na to, by wszystkie bramki techniczne, przejazdy czy zjazdy z dróg technicznych - miały możliwość ich natychmiastowego otwarcia czy udrożnienia.

Obniżki ani zniesienia opłat nie będzie

Autostrada Wielkopolska nie zamierza wprowadzać takich kroków. Choć odcinek, który będzie remontowany i tak jest bezpłatny - jadącym np. z Warszawy do Świecka na pewno uprzykrzy podróż. Na tym odcinku dziennie przejeżdżą około 65 tysięcy pojazdów. 2/3 porusza się bezpłatnie, korzystając tylko z obwodnicy miasta. Tylko 1/3 aut pokonuje ten odcinek np. w tranzycie - tłumaczy Zofia Kwiatkowska z Autostrady Wielkopolskiej. 

Prace mają być prowadzone etapami na odcinkach nie dłuższych niż 8 km. Ostateczna organizacja ruchu na czas remontu, którą będzie musiała zatwierdzić GDDKiA, będzie znana w drugiej połowie lutego. 

Autor: Mateusz Chłystun
Opracowanie: Joanna Potocka

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy