Niby nie trzeba mieć dowodu rejestracyjnego. Ale są problemy
Zrobiłeś ostatnio przegląd, ale jeździsz bez dokumentów? Uważaj – w przypadku policyjnej kontroli nadal możesz stracić dowód rejestracyjny za brak ważnych badań technicznych! Niektóre stacje diagnostyczne mają problem z dostępem do CEPiKu.
Od początku października polscy kierowcy mogą jeździć bez dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia polisy OC w kieszeni. W takim przypadku, jeśli policjant zatrzyma samochód do kontroli, sprawdzi w systemie CEPiK, czy pojazd ma ważne badania techniczne. Tu mogą być problemy, bo jak się okazuje część stacji nie może wprowadzać danych do tego systemu, więc policjanci nie będą w stanie stwierdzić, czy auto przeszło przegląd.
Problem z certyfikatami
Skąd te kłopoty? Wiele stacji kontroli pojazdów w całym kraju czeka obecnie na odnowienie certyfikatów, umożliwiających dostęp do systemu CEPiK. Nie mając tego dokumentu, za wcześniejszą zgodą starostwa powiatowego, stacje mogą prowadzić kontrole, ale to problemu nie rozwiązuje. Wyniki badań nie są wtedy przekazywane do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierujących - tłumaczy Kazimierz Zbylut z Warszawskiego Stowarzyszenia Stacji Kontroli Pojazdów. Znajdą się tam dopiero tym, jak stacja odnowi swój certyfikat - podkreśla. I dodaje, że stacje czekają na odnowienie certyfikatu nawet miesiąc.
Bardzo wiele stacji sygnalizuje nam taki problem - podkreśla Kazimierz Zbylut. Według niego urząd certyfikacji ma obecnie bardzo wiele zgłoszeń, co sprawia, że wydawanie certyfikatów zajmuje sporo czasu. Podobne problemy sygnalizują stacje w innych regionach, np. w Toruniu i okolicach. Przedstawiciele tamtejszego starostwa powiatowego przyznają w rozmowie z RMF FM, że stacje prosiły o zgodę na działanie w awaryjnym trybie, czyli na badania bez dostępu do CEPiKu.
Jak uniknąć problemów?
Po pierwsze zapytajmy pracowników stacji, w której robimy przegląd, czy informacje o badaniu znajdą się w CEPiKu. Po drugie - ważniejsze - warto przez jakiś czas wozić w schowku wydruk z badania technicznego, które dostaniemy po przeglądzie. To powinno wystarczyć jako dowód dla sprawdzających nas policjantów.
Może się zdarzyć, że nasz dowód rejestracyjny zostanie wirtualnie zatrzymany, bo w CEPiKu nie ma jeszcze informacji o przeglądzie, a my nie mamy przy sobie dokumentów. Wtedy dowody na ważne badania techniczne możemy przedstawić w każdej komendzie w kraju, by "odwiesić" dowód - jeśli więc zatrzymają go mundurowi z Krakowa, a mieszkamy w Katowicach, bez problemu odzyskamy dokumenty w swojej lokalnej komendzie.