Nareszcie koniec remontu na A4

30-kilometrowy odcinek autostrady A4 na Opolszczyźnie jest już otwarty dla kierowców. Powinno to zakończyć problemy z płynnością ruchu, które się tam ostatnio zdarzały.

Wyremontowany fragmen autostrady A4 ma 30 km długości
Wyremontowany fragmen autostrady A4 ma 30 km długościInformacja prasowa (moto)

Rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) Michał Wandrasz powiedział PAP w piątek, że ruch na trasie A4 w kierunku Katowic odbywa się od rana bez przeszkód, a do południa mogą być jeszcze niewielkie utrudnienia na odcinku prowadzącym do Wrocławia, gdzie musi zostać zebrane oznakowanie. "Remont został już jednak zakończony" - zapewnił.

W przesłanym PAP komunikacie Wandrasz poinformował, że podczas trwających od początku czerwca prac wyremontowana została jezdnia w kierunku Katowic oraz nawierzchnia na węźle Brzeg. "Aby maksymalnie skrócić czas remontu i uciążliwości dla użytkowników, wykonawca został przez nas zobowiązany, aby prace prowadzone były w miarę możliwości także w nocy" - zaznaczył Wandrasz i podał, że dzięki temu np. stara nawierzchnia frezowana była w tempie ok. 2,5 km dziennie, a nowa układana była średnio po 1,25 km na dzień.

"Stały monitoring ze strony laboratorium drogowego dał pewność, że jakość wykonywanych prac była na odpowiednim poziomie" - podkreślił.

Rzecznik podał, że w czasie zakończonego właśnie remontu sfrezowano łącznie około 330 tys. metrów kw. nawierzchni, a w jej miejsce wbudowano ok. 42 tys. ton masy bitumicznej. Oprócz nowej nawierzchni w trakcie remontu wymieniono także blisko 10 km systemów odwodnień autostrady.

Dodał, że prowadzenie prac na "najruchliwszej drodze w regionie" przy trwających w tym roku upałach "wiązało się z koniecznością zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa dla użytkowników". "Nie obyło się jednak w czasie remontu bez kolizji i wypadków" - przyznał.

Np. 22 czerwca na remontowanym odcinku trasy i tuż przy nim doszło do dwóch wypadków, w których zginęły dwie osoby, ucierpiały cztery inne i spłonęły cztery pojazdy.

Wandrasz zapewnił jednak, że ze znanych GDDKiA ocen policji wynika, iż "w żaden sposób nie przyczyniła się do tych zdarzeń niewłaściwa organizacja robót czy nieprawidłowe oznakowanie". Rzecznik zaznaczył, że kierowcy przed remontowanymi kolejno odcinkami byli informowani o utrudnieniach np. za pomocą tzw. znaków zmiennej treści, a w razie zatoru mieli do dyspozycji np. wodę mineralną ustawianą w pobliżu jezdni oraz przenośne toalety.

Remontowany do piątku opolski odcinek autostrady A4 był nieprzerwanie użytkowany od ponad 15 lat. "Gdy był budowany przewidywano wymianę warstwy ścieralnej po około 8 latach eksploatacji. Zatem droga, w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu użytkowników, wytrzymała dwa razy dłużej. Remont był już jednak konieczny, aby nie doprowadzać do degradacji nawierzchni" - wyjaśnił rzecznik.

Trwający od czerwca remont był kontynuacją rewitalizacji opolskiej autostrady, która rozpoczęła się w 2013 r. Wówczas wyremontowany został 7,5-kilometrowy odcinek jezdni południowej w kierunku Katowic między węzłami Opole Zachód i Opole Południe wraz z samymi węzłami. W ub. roku nową nawierzchnię położono na pozostałym fragmencie jezdni południowej między węzłami Opole Zachód i Opole Południe (13 km) oraz na całej długości pomiędzy tymi węzłami na jezdni północnej (20 km).

"Na kolejne lata opolski oddział GDDKiA planuje kontynuację remontów tak, aby do roku 2019 cała opolska A4 miała nową nawierzchnię" - zapowiedziała GDDKiA.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas