Na przykładzie gry wskazał absurdy nowej inwestycji drogowej

Węzeł drogowy „Kraków-Mistrzejowice”, powstający w ramach rozbudowy północnej obwodnicy Krakowa, ma stanowić główny element połączenia dróg ekspresowych S7 i S52. Chociaż budowa odcinka dopiero się rozpoczyna, jego projekt już teraz budzi ogromne kontrowersje.

 

Węzeł drogowy Kraków-Mistrzejowice na połączeniu dróg ekspresowych S7 z S52 po północno-wschodniej stronie Krakowa, rozpoczynająca się inwestycja, która ma powstać w ramach tzw. wielkiego krakowskiego "ringu". Główną jego relację stanowi ciąg drogi ekspresowej S7, który przy pomocy wspomnianego węzła połączy wspomnianą trasę z drogą ekspresową S52, czyli północną obwodnicą Krakowa. Na południe zaprojektowano także węzeł Mistrzejowice II w formie ronda turbinowego usytuowanego pod trasą główną. Będzie on łączył S7 z lokalnymi ulicami. Projekt - choć brzmi szalenie profesjonalnie, budzi jednak ogromną niepewność z uwagi na liczne nieprzemyślane rozwiązania.

Reklama

Na serwisie Skyscrapercity pełniącym funkcję forum poświęconego architekturze, użytkownicy od dłuższego czasu prowadzą dyskusje na temat wad wspomnianego projektu. Z zamieszczonych analiz jasno wynika, że węzeł Kraków-Mistrzejowice może okazać się najbardziej zakorkowanym i niedrożnym węzłem na całym krakowskim "ringu".

Użytkownicy wymieniają największe bolączki źle zaplanowanej budowy, zwracając uwagę na wąskie gardła (połączenie trzypasmowej drogi S7 z również trzypasmową drogą S52 zrealizowano łącznikiem... jednopasmowym) oraz liczne skrzyżowania potoków ruchów na szalenie krótkich odcinkach, wynoszących w niektórych momentach jedyne 100 metrów. Takie rozwiązanie może nie tylko skutkować gigantycznymi korkami, ale także licznymi kolizjami.

Problem postanowił zwizualizować jeden z użytkowników, który na swoim kanale YouTube wypunktował największe bolączki felernego węzła. W tym celu posłużył się modelem drogi z popularnej gry komputerowej Cities: skylines. Całość okrasił komentarzem na bazie wspomnianych wyżej analiz.

Autor zwraca przy tym uwagę, że analizy płynności ruchu dla wstępnego projektu budowy, były wykonywane według niedoszacowanych prognoz. Według nich, ruch na północnej obwodnicy Krakowa do 2042 roku miał wynosić około 35 000 pojazdów dziennie. Tymczasem jak wynika z opublikowanego niedawno generalnego pomiaru ruchu, już teraz na wszystkich fragmentach krakowskiej obwodnicy, ruch wynosi od 40 000 do 85 000 pojazdów na dobę.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | obwodnica Krakowa | GDDKiA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy