Na autostradzie A1 urodziło się dziecko. Pomogło ITD i kierowca ciężarówki

Wszystko odbyło się błyskawicznie. Rodzice mieli do pokonania 50 km między Straszynem a Starogardem Gdańskim. Udało im się przejechać tylko 30. Maksymilian urodził się pod Swarożynem.

Według lekarzy dziecko miało urodzić się 11 kwietnia. Jeszcze przedwczoraj lekarz zapewniał panią Magdę, że święta spędzi w domu. Jej mąż, pan Rafał, w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim przyznał, że w piątek jak zwykle rano spokojnie pojechał do pracy.

Kilka godzin później jego partnerka zadzwoniła z informacją, że zaczął boleć ją brzuch. Wrócił do domu, spakował żonę i razem z dwoma synami oraz mamą pana Rafała ruszyli w podróż do Kociewskiego Centrum Zdrowia w Starogardzie Gdańskim.

Wyruszyli w piątkę, do celu dotarli w szóstkę

Mniej więcej na wysokości Swarożyna, musieli się zatrzymać. U pani Magdy rozpoczęła się akcja porodowa. Na szczęście mama pana Rafała jest położną pracującą w starogardzkim szpitalu. Odebrała poród na tylnej kanapie auta. Maksymilian urodził się około 9:20.

Reklama

W punkcie kontrolnym, na którym zatrzymała się szczęśliwa rodzina, służbę pełnili funkcjonariusze Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Poinformowani o wyjątkowej sytuacji kierowali ruchem, by karetka mogła szybko i bezkolizyjnie dotrzeć do noworodka. Jak piszą inspektorzy, wsparcia udzielił też jeden z kierowców ciężarówek, przekazując rodzicom koc niezbędny do utrzymania komfortu cieplnego matki i noworodka.


Matka wraz z nowonarodzonym dzieckiem dotarli szczęśliwie do szpitala i czują się dobrze. 

***

ITD/Interia.pl
Dowiedz się więcej na temat: autostrada A1
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy